10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"We wrześniu chcemy mieć zaszczepioną większość populacji". Minister krytykuje zarząd TVN

"Liczymy na to, że w okolicach września zaszczepić znakomitą większość populacji i wrócić do normalnego, czy w miarę normalnego funkcjonowania" - powiedział minister Artur Soboń (PiS) w programie "W punkt" w Telewizji Republika. Soboń przyznał, że przedwczesne szczepienia celebrytów na WUM-ie nie powinny mieć wpływu na plan szczepień, ale są gorszące. Zdaniem sekretarza stanu brakuje wyciągnięcia konsekwencji wobec części zarządu stacji TVN, która zaszczepiła się poza kolejnością. "Gdyby chodziło o dziennikarzy tej stacji, reakcja kierownictwa byłaby natychmiastowa" - zauważa Soboń, pokazując pewien dysonans.

Wojciech Konieczny (Lewica), red. Katarzyna Gójska, Artur Soboń (PiS)
Wojciech Konieczny (Lewica), red. Katarzyna Gójska, Artur Soboń (PiS)
screen Telewizja Republika

Senator Lewicy chwali organizację szczepień

Rozmowa w studio Telewizji Republika dotyczyła programu szczepień na koronawirusa, jego przebiegu i oceny oraz afery związanej z zaszczepieniem poza kolejnością aktorów związanych z Krystyną Jandą, Leszka Millera, znanych biznesmenów, czy kierownictwa stacji TVN. Niespodziewanie dobrze o akcji szczepień wypowiadał się senator Wojciech Konieczny z Lewicy, który jako praktykujący lekarz zastrzeżenia miał do przekazu medialnego rządu, ale nie do samej organizacji szczepień.

Właściwie nie oceniłbym jej bardzo źle, jak większość opozycji ocenia, gdyby nie to, że były inne zapowiedzi. Niepotrzebne były szumne zapowiedzi, które dały nadzieję na to, że te szczepienia będą szły bardzo szybko, bardzo sprawnie. Że będziemy mieli bardzo dużo zaszczepionych w styczniu, bodajże dwa i pół miliona osób, takie były pierwsze zapowiedzi. Mieliśmy otwierać szkoły itd. Była nadzieja na tak szybki przebieg. Jeżeli chodzi o organizację przebiegu szczepień w szpitalach, tych węzłowych, gdzie się to obywa, oceniam, że jest to dobrze zorganizowane. Szpitale się wywiązują z tych obowiązków, szczepionki są dostarczane. Oczywiście, gdyby było ich więcej, to by i zaszczepionych było więcej. Nie mamy danych, żeby jednak występowały jakiekolwiek działania niepożądane, czy uboczne stosowania tych szczepionek

- przyznał senator Wojciech Konieczny (Lewica).

Nie chcę krytykować tego programu, bo uważam, że to jest nasza nadzieja. Wszyscy powinniśmy pomagać, żeby ten program jak najlepiej przebiegał, nawet jeżeli mamy zastrzeżenia, nawet jeśli to nie przebiega zgodnie z założeniami. Dowiadujemy się, że to jest minimum, że firmy nie dostarczają szczepionek tak, jak było to zakładane

- dodał, mając na myśli znaczne zmniejszenie ilości dawek szczepionki na koronawirusa przez firmę Pfizer.

Więcej lekarzy chce się szczepić

Konieczny, jako lekarz, ocenił też aktualną postawę pracowników służby zdrowia względem szczepień. Na ich początku w grupie tej widoczny był duży sceptycyzm, a nawet zauważalna niechęć części medyków do zaszczepienia się.

Muszę powiedzieć, że zwiększyła się chęć szczepień. Początkowo 40, 40-pare procent personelu medycznego wyrażało chęć szczepień. Teraz dochodzi to do sześćdziesięciu procent, być może dotrze to do tej oczekiwanej przez nas liczby minimum 70 procent osób zaszczepionych. Z tym, że cały czas powtarzam, że w przypadku np. szpitala w którym pracuję, ponad 30 procent personelu przechorowało już COVID-19. To pewnie ma taki efekt, że oni mówią "możemy poczekać"

- zauważył Konieczny.

Szczepienia do września?

Gościem Katarzyny Gójskiej był także minister Artur Soboń (PiS), który pytany był o to, czy "przedterminowe" szczepienia celebrytów (i nie tylko, także przedsiębiorców, polityków itd.) będą miały negatywny wpływ na przebieg programu szczepień. Redaktor Gójska powołała się przy tym na opinię prof. Henryka Domańskiego z Polskiej Akademii Nauk, który wysnuł taka tezę.

Myślę, że ten moment weryfikacji przyjdzie przy pierwszej grupie osób, które za chwilę rozpoczną sczepienia, czyli przede wszystkim osoby starsze. Wtedy zobaczymy, na ile tego typu patologiczne zjawiska, jak to w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, mają, bądź nie mają wpływu na ludzkie decyzje. Oczywiście będziemy jako politycy, pewnie ponad podziałami, mówić o tym, iż to wpływu mieć nie powinno. Tu nie chodzi o jedną osobę, tylko o całość naszego społeczeństwa, wszystkich Polaków

- powiedział Soboń.

Liczymy na to, żeby w okolicach września zaszczepić znakomitą większość populacji i wrócić do normalnego, czy w miarę normalnego funkcjonowania

- stwierdził sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Milczenie władz TVN

Jego zdaniem przedwczesne szczepienia celebrytów i np. niemal całego kierownictwa TVN-u, to sprawy gorszące.

To jest też o tyle, jak sądzę dla nas wszystkich, dyskomfortowe, że znając te wszystkie mechanizmy funkcjonowania świata mediów i świata kultury, wiemy doskonale że gdyby ta kwestia dotyczyła np. znanych dziennikarzy stacji TVN, reakcja kierownictwa byłaby taka, żeby wizerunkowo zdjąć ich z anteny, zawiesić ich. Wykonać jakiś gest, który byłby w jakiś sposób adekwatny do tego, co się wydarzyło. Natomiast, jeśli mówimy o kierownictwie, to nie ma mowy o najmniejszych konsekwencjach. Tu opinia publiczna jest bezsilna

- zaznaczył Soboń.

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#Artur Soboń #Wojciech Konieczny #szczepienia #W punkt #Katarzyna Gójska

Mateusz Tomaszewski