Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Waszczykowski nie ma złudzeń. "Ustępująca Komisja Europejska pozostawia kompletny chaos".

Ustępująca Komisja Europejska pozostawia po sobie kompletny chaos, nie rozwiązała problemów wewnętrznych UE, nie brakuje ich też poza jej granicami – ocenił były minister spraw zagranicznych Polski Witold Waszczykowski w wywiadzie dla węgierskiego dziennika „Magyar Hirlap”.

Autor: redakcja

„Kompletna katastrofa” – tak odpowiedział w poniedziałkowym wywiadzie Waszczykowski, który jest wiceprzewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych w Parlamencie Europejskim, na pytanie o ocenę działalności ustępującej KE.

Reklama

Pozostawiają po sobie kompletny chaos. Zamiast rozszerzenia UE będzie mniejsza, stracimy mocarstwo atomowe i drugą co do wielkości gospodarkę w Europie. Jest za to odpowiedzialna częściowo Komisja z Jean-Claude’em Junckerem na czele

- powiedział Waszczykowski.

Według niego od lat nie było żadnej rzeczywistej debaty nad przyszłymi reformami UE, a instytucje unijne poparły w ostatnich latach „kilka takich rozwiązań gospodarczych, które naruszały nasze interesy narodowe”. W kwestiach wewnętrznych Komisja „nic nie rozwiązała, a jeśli próbowała, to czyniła to wbrew naszym interesom narodowym” - powiedział.

Wiele jest także problemów w sąsiedztwie UE, np. konflikt ukraińsko-rosyjski pozostaje całkowicie nierozwiązany, a „UE zamiast wywierania presji chciałaby wrócić na normalne koleiny w stosunkach z Rosją” – ocenił, wskazując też na nierozwiązane problemy na Bliskim Wschodzie.

Zdaniem Waszczykowskiego obecny cykl w Parlamencie Europejskim bardzo się różni od poprzedniego, bo PE jest dużo bardziej rozdrobniony i „zniknęła większościowa wielka koalicja socjaldemokratów i partii ludowej”.

Musimy się liczyć z tym, że będzie więcej walki o władzę, bo wzmocnili się Zieloni i wzbogaceni o Francuzów liberałowie. Kilku komisarzy, głównie z naszego regionu, może paść tego ofiarą 

– powiedział były szef polskiej dyplomacji.

Pytany, jakie są szersze przyczyny tego zjawiska, odparł, że w minionych latach w Europie i USA pojawiło się dążenie do zmiany demokracji w demokrację liberalną czy nawet lewicowo-liberalną, a w takiej demokracji „wyklucza się z dyskursu politycznego partie bazujące na tradycyjnych wartościach, takich jak małżeństwo, chrześcijaństwo i rodzina”.

Tymczasem niektóre partie – takie jak Fidesz czy Prawo i Sprawiedliwość – wygrywają wybory i z powodzeniem rządzą, co irytuje zachodnioeuropejskich polityków liberalnych – wskazał.

Pytany o nową KE i jej przewodniczącą Ursulę von der Leyen, wyraził przekonanie, że ta ostatnia wydaje się uwrażliwiona na problemy naszego regionu, a z polskiego punktu widzenia jest istotne, iż w przyszłej KE polski komisarz będzie współpracować z polskimi władzami. Z drugiej strony, Frans Timmermans nadal będzie zasiadać w Komisji, zatem „nadal będą starania o stygmatyzowanie Polski”. „Wiele zależy od Ursuli von der Leyen” – ocenił.

Waszczykowskiego zapytano też o kwestię migracji. Odparł, że na pewno nie jest rozwiązaniem sprowadzenie wszystkich do Europy. Były minister spraw zagranicznych opowiedział się za pomaganiem tym ludziom w ich własnych krajach.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP
Reklama