Poniedziałek jest kolejnym dniem protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Demonstranci zablokowali ruch uliczny w wielu polskich miastach. Trwają wulgarne protesty, a w Warszawie doszło nawet do sytuacji, w której zablokowana została... karetka pogotowia.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli dwaj sędziowie.
Po wyroku Trybunału odbyło się już kilka protestów. W Warszawie strajki odbyły się m.in. przy siedzibie PiS na ul. Nowogrodzkiej, w pobliżu ul. Mickiewicza, gdzie znajduje się dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego, przed Pałacem Arcybiskupów Warszawskich czy przed różnymi kościołami. Były to głównie wulgarne manifestacje, polegające na wykrzykiwaniu niecenzuralnych haseł. Profanowano także świątynie.
Dziś w Warszawie doszło do kolejnych protestów. Tym razem demonstranci posunęli się krok dalej i postanowili zablokować ruch uliczny.
Blokada na Rondzie ONZ #Warszawa pic.twitter.com/y9zGPPCYFI
— Patryk Wachowiec (@PatrykWachowiec) October 26, 2020
Warszawa. Plac Unii Lubelskiej #piekłokobiet ❤️✌️ pic.twitter.com/ShRVay6aPp
— ADAM (@adam_abramczyk) October 26, 2020
warszawa stanęła.
— just believe (?) 🍄 (@pinkmoou) October 26, 2020
pic.twitter.com/kd6qGpmRnG
Blisko mnie, teraz. Jedna z głównych wlotówek do Warszawa zablokowana. Młodych przybywa coraz więcej. pic.twitter.com/1MJb18zRLQ
— JoannaK #Trzaskowski2020 (@joanna_kukawska) October 26, 2020
Warszawa. Teraz pic.twitter.com/Avy8lpIXKl
— Anna K. 🇵🇱🇪🇺 (@AKurniewicz) October 26, 2020
Blokady ulic spowodowały, że w Warszawie utworzyły się ogromne korki. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gdyby nie policja, ta karetka pogotowia nie dojechałaby do chorego na czas:
Efekt protestu? Zablokowana karetka. Dzięki policji jakoś dało radę. Masakra. pic.twitter.com/cWFogcMI38
— Michał Greloch (@michalgreloch) October 26, 2020
Tymczasem, posłowie Maciej Konieczny i Piotr Borys zachwycają się... "tańcem", jaki zaprezentowali demonstranci. Politycy opozycji dołączyli do protestujących.
Blokada trwa. Przybyła samba <3 pic.twitter.com/16Drgjm7q1
— Maciej Konieczny (@_mkonieczny) October 26, 2020
Energia gniewu jest wielka #Warszawa ❗️❗️❗️#StrajkKobiet #RatujmyKobiety pic.twitter.com/zJgvVixEjX
— Piotr Borys (@piotr_borys) October 26, 2020
Warszawa stoi dziś w proteście.
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) October 26, 2020
I ponad 100 innych miast w Polsce!#RatujmyKobiety #WyrokNaKobiety #WyborNieZakaz pic.twitter.com/gtXxHkCgY6
Protesty organizowane są także w innych miastach Polski. Dwa protesty przeciwko zakazowi aborcji: pieszy i samochodowy rozpoczęły się o godz. 16.30 w centrum Rzeszowa. Piesi przechodzili przez "zebry" na zielonym świetle wokół ronda Dmowskiego w centrum miasta. Z kolei kierowcy kilkudziesięciu aut stanęli na rondzie na znak solidarności z protestującymi i włączyli klaksony. Na wielu samochodach są plakaty wyrażające solidarność z demonstrującymi. Po półgodzinnej blokadzie ronda demonstranci przeszli pod pobliski pałac biskupi, po czym przejdą pod siedzibę kurii.
Piesi uczestnicy mają zasłonięte usta i nos. Niektórzy na twarzach mają wymalowaną czerwoną błyskawicę – symbol protestu. Są też transparenty, często ze skandalicznymi i wulgarnymi hasłami m.in.: "Boli mnie Polska, wisi mi krzyż", "Coście skur...y uczynili z tą krainą", "Macierzyństwo z wyboru nie z humoru".
Protest w Łodzi rozpoczął się w centrum miasta, pod pomnikiem Jednorożca, gdzie zebrało się kilkaset osób, które później spokojnie ruszyły one w kierunku pl. Zwycięstwa. Było słychać wiele niecenzuralnych okrzyków. Uczestnicy trzymają w dłoniach olbrzymie kartony z hasłami, m.in.: "Na górze róże na dole akacje, j...ć PiS i Konfederację", czy "Moje ciało, mój wybór".
W Szczecinie około tysiąca - w większości młodych - osób wyszło na rondo przy placu Szarych Szeregów w centrum miasta, blokując ruch samochodów. Wiele z nich przyniosło ze sobą transparenty i plakaty, na których widniały hasła m.in. "Myślę, czuję, decyduję", "Rząd nie ciąża, da się usunąć"; przeważały hasła zawierające wulgaryzmy.
Podobnie, jak w ostatnich kilku dniach, w Gdańsku protestujący – ci piesi i zmotoryzowani – zebrali się w poniedziałek na parkingu przy Operze Bałtyckiej. Auta wyjechały na Al. Grunwaldzką - główną arterią komunikacyjną miasta jadąc wolno kawalkadą i trąbiąc. Z gdańskiego Huciska wymaszerowało około 2-3 tysięcy protestujących wyposażonych w gwizdki i transparenty. Skandują obraźliwe hasła pod adresem rządzącej partii. Kierowcy trąbią na znak solidarności. Marsz idący al. Grunwaldzką powoduje duże utrudnienia w ruchu. Także w Gdyni piesi protestujący po raz kolejny zebrali się na skwerze Kościuszki, a zmotoryzowani - na skrzyżowaniu ulic Wielkopolskiej i Zwycięstwa.
W woj. lubuskim protesty związane z orzeczeniem TK odbywają się w kilku miastach regionu. Najbardziej uciążliwe są dla mieszkańców Zielonej Góry, gdzie występują utrudnienia w ruchu drogowym w centrum miasta. W Zielonej Górze duża grupa ludzi blokuje rondo PCK spacerując po znajdujących się przy nim przejściach dla pieszych, natomiast na ul. Wojska Polskiego i Westerplatte jest "protest samochodowy". Te wydarzenia znacząco ograniczają płynność ruchu w tej części miasta.
Mniej liczne i mniej uciążliwe dla mieszkańców protesty samochodowe odbywają się w Świebodzinie, Sulęcinie i Międzyrzeczu. Natomiast w Gorzowie Wielkopolskim grupa kobiet zebrała się na Starym Rynku, nieopodal katedry. Jak poinformowała policja, wydarzenie odbywa się spokojnie i bez incydentów. W Kaliszu protestujący zebrali się przed pomnikiem Marii Dąbrowskiej. Stamtąd pieszo głównymi ulicami miasta wyruszyli pod siedzibę Kurii Diecezji Kaliskiej. Podczas marszu skandowano wulgarne hasła pod adresem rządzących. Po dotarciu pod kurię przemaszerowano pod siedzibę PiS skandując: "Idziemy po prawo i sprawiedliwość".