- Moim zdaniem, Wałęsa został potraktowany jako pożyteczny idiota, jako element wojny informacyjnej, co Federacja Rosyjska bardzo skutecznie robi. Niewątpliwie Lech Wałęsa jest postacią rozpoznawalną na świecie i tego typu jego wypowiedzi, gdy mówi, że "nam" "bliżej do Moskwy niż do Nowego Jorku", to jest element wojny informacyjnej. (...) Może Lech Wałęsa ma zaplanowane tournee z wykładami po krajach RWPG? - pytał dziś w programie Michała Rachonia "Woronicza 17' poseł Tomasz Rzymkowski.
Nie milkną echa wywiadu, jakiego były prezydent Polski, Lech Wałęsa, udzielił agencji Sputnik, uchodzącej za propagandową tubę Kremla. Wypowiedzi Wałęsy były przedmiotem dzisiejszych komentarzy politycznych w programie Michała Rachonia "Woronicza 17".
- Moim zdaniem, Wałęsa został potraktowany jako pożyteczny idiota, jako element wojny informacyjnej, co Federacja Rosyjska bardzo skutecznie robi. Niewątpliwie Lech Wałęsa jest postacią rozpoznawalną na świecie i tego typu jego wypowiedzi, gdy mówi, że "nam" "bliżej do Moskwy niż do Nowego Jorku", to jest element wojny informacyjnej. Lech Wałęsa pod tym względem nie zadziwia. Pamiętamy, co planował w 1992 r. - przedłużyć obecność baz, już nie radzieckich, a rosyjskich na terenie Polski, aby na ich terenie tworzyć spółki joint venture, czy też chore pomysły tworzenia NATO-bis. Może Lech Wałęsa ma zaplanowane tournee z wykładami po krajach RWPG? Nie mam zielonego pojęcia co planuje, ale to jest obłęd albo szaleństwo
- skomentował sprawę Tomasz Rzymkowski, poseł klubu Kukiz'15.
We wspomnianym wywiadzie dla Sputnika Wałęsa chwalił Putina i zapowiedział, że odwiedziłby go, "gdyby dostał zaproszenie". W tej samej rozmowie, mówiąc o polityce zagranicznej Polski, stwierdził, że "nam bliżej do Moskwy niż do Nowego Jorku".
Kilka dni później były prezydent tłumaczył się, że "celowo, przemyślanie i kierunkowo rozmawiał z tymi mediami" i zobaczy "czy miał rację, czy pierwszy raz nie miał".