Lech Wałęsa kolejny raz w ostatnich dniach zaatakował Jarosława Kaczyńskiego w mediach społecznościowych. Po poradach dotyczących konieczności "fizycznego usunięcia" lidera Prawa i Sprawiedliwości, tym razem "przestrzegł" Jarosława Kaczyńskiego, że "skończy jak Mussolini". "Po następnym kroku, mimo swoich kłopotów, nie będę miał wyboru" - napisał. Były prezydent wyraził się też o rządzie, jako o "małpach z brzytwą".
Kaczyńskiemu zostały dwa szczeble w 20-szczeblowej drabinie do nieszczęścia, do tragedii, jeśli nie zawróci to już niebawem skończy jak Mussolini
- ostrzega Wałęsa na Facebooku.
Do resortów siłowych apeluję: przestańcie wspierać obecnych decydentów. Musicie dostrzegać że niszczą z takim trudem zdobycze pokoleń, że łamią podstawy porządku prawnego funkcjonowania Państwa. Macie następny dowód: tylko Węgry i Polska przeciw wszystkim w Europie. Cena jaką zapłacimy za te małpy z brzytwą będzie za wysoka. Po następnym szczeblu, mimo swoich kłopotów, nie będę miał wyboru
- dodał były prezydent.
To nie pierwsze wystąpienie Wałęsy w tym typie. "Zawsze ostrzegałem przed Kaczyńskimi i ich kumplami. Zawsze uważałem ze prędzej czy później będzie tylko możliwość fizycznego ich usunięcia niezależnie od ceny" - napisał 16 października noblista. Były prezydent dodał też wówczas zaskakującą propozycję: "Jak będziecie przekonani, będę do dyspozycji".