"Zawsze ostrzegałem przed Kaczyńskimi i ich kumplami. Zawsze uważałem ze prędzej czy później będzie tylko możliwość fizycznego ich usunięcia niezależnie od ceny" - napisał na Facebooku Lech Wałęsa. Były prezydent dodał też zaskakującą propozycję: "Jak będziecie przekonani, będę do dyspozycji".
Zdobywca pokojowej nagrody Nobla zdążył już przyzwyczaić opinię publiczną do swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, które wygłasza w ostatnich latach z coraz większą częstotliwością. Czy tym razem nie przesadził jednak w swoich osądach?
Zawsze ostrzegałem przed Kaczyńskimi i i ich kumplami .Zawsze uważałem ze prędzej czy później będzie tylko możliwość fizycznego ich usunięcia niezależnie od ceny. Jak będziecie przekonani, będę do dyspozycji
- napisał Wałęsa na swoim oficjalnym koncie na Facebooku w piątek po południu.
Równie zatrważające są niektóre z komentarzy zamieszczonych pod wpisem Lecha Wałęsy. "Dziękuję za gotowość, pójdę za Panem!" - deklaruje Grażyna, pracująca jako nauczyciel w jednej z mazurskich szkół. Pełnym hipokryzji wpisem popisała się też pani Jadwiga z Gdańska.
"Pan Wałęsa jako pierwszy poznał się na charakterkach bliźniaków i usunął ich z prezydenckiej kancelarii. Przez co potem zaczęli się mścić, donosząc, fabrykując "dowody". Nienawiścią zieje już tylko jeden, oby nie trwało to zbyt długo" - pisze emerytka z Gdańska.
Są też inne głosy w dyskusji. "Panie Prezydencie. W normalnych okolicznościach nazwałbym pana wariatem ale przecież obraziłbym osoby z zaburzeniami psychicznymi" - napisał Mirosław. Z kolei internauta Tomasz przypomina, że "to jest nawoływanie do nienawiści. A za to jest paragraf w kodeksie karnym!"