W ocenie Andrzeja Gwiazdy obecnie Lech Wałęsa „trafił do swoich i niech tam zostanie”. – Ma tam swoje środowisko, pułkownika Mazgułę i całą resztę, to są jego ludzie, to jest jego środowisko. Im był przez cały czas wierny, ich nie oszukiwał, ich nie zdradził – podkreślił były opozycjonista.
– Strajk był wspólnotą ludzi uczciwych, patriotów, dbających też o poziom gospodarki – mówił w TVP Info Andrzej Gwiazda, dodając, że nie chce „żadnej wspólnoty” z uczestnikami wiecu zorganizowanego w Gdańsku przez organizacje pozarządowe i stowarzyszenia, głównie przez KOD.
Nie da się połączyć uczciwości i zdrady i oszustwa z uczciwością, dlatego że wtedy jedna strona musi upaść. Przeważnie pada uczciwość. Wtedy między sobą tworzyliśmy jedność, ale wtedy Michnik i Frasyniuk mówili to samo co uczciwi ludzie
– podkreślił Gwiazda.
Jego żona Joanna Duda-Gwiazda, również była opozycjonistka zauważyła, że „KOD próbował zawłaszczyć KOR, próbują zawłaszczyć Solidarność”.
Uderzają w Solidarność, w pana Piotra Dudę, który jest, naprawdę uważam, bardzo przyzwoitym przewodniczącym, oni jeszcze rozszerzają front. Okazuje się, że są nie tylko politycznymi przeciwnikami PiS, ale również takiej społecznej organizacji jak związek zawodowy
– mówiła.
Andrzej Gwiazda zaznaczył, że Polska jest na właściwych torach.
I tych, którzy by chcieli te tory zmieniać, stary już jestem, niewiele wywalczę, ale do walki stanę
– powiedział. W jego ocenie Lech Wałęsa obecnie „trafił do swoich i niech tam zostanie”.
Ma tam swoje środowisko, pułkownika Mazgułę i całą resztę, to są jego ludzie, to jest jego środowisko. Im był przez cały czas wierny, ich nie oszukiwał, ich nie zdradził
– podkreślił.
Joanna Duda-Gwiazda zaznaczyła, że Wałęsa został wybrany przewodniczącym Solidarności, ale „oszukał ludzi”.
Gdyby wtedy ludzie wiedzieli, że on jest tajnym współpracownikiem SB, to tym przewodniczącym by nie został
– zaznaczyła.