Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

W Lublinie wrze! Chodzi o Marsz Równości

Nie milkną echa decyzji prezydenta Lublina, który wydał zakaz Marszu Równości i planowanej tego samego dnia kontrmanifestacji. Choć włodarz Lublina Krzysztof Żuk jest szefem regionalnej struktury PO, jego decyzja wywołała w partii prawdziwy rozłam.

Jak już informowaliśmy, Żuk poinformował, że ze względów bezpieczeństwa wydał zakaz organizacji planowanego na 13 października Marszu Równości w Lublinie, a także planowanej tego dnia kontrmanifestacji środowisk narodowych. Organizatorzy marszu zapowiedzieli odwołanie się od tej decyzji do sądu.

Reklama

Decyzja prezydenta Lublina wywołała ogromne kontrowersje – głównie w szeregach samej Platformy.

- Jeśli ten marsz się w Lublinie odbędzie, to ja wezmę w nim udział. Natomiast to, że pan prezydent musi podejmować pewne decyzje na podstawie posiadanych informacji, to ja też rozumiem – tłumaczy Joanna Mucha, która jest posłanką z Lublina.

Mniejszym wskaźnikiem „zrozumienia” wykazał się natomiast poseł Szczerba, który dość ostro zaatakował swojego partyjnego kolegę.

- Decyzja w Lublinie niezrozumiała, oburza. Przy autorytarnym, rozideologizowanym, nienawistnym i klerykalnym rządzie, samorząd powiem być ostoją wolności, szacunku dla każdej i każdego. Mój kandydat na prezydenta chce Warszawy dla wszystkich. W 2019 obejmie Paradę swoim patronatem – napisał na Twitterze Szczerba.

Krzysztof Żuk jest szefem regionalnej PO, ale w wyborach samorządowych o reelekcję na stanowisko prezydenta Lublina ubiega się z własnego komitetu. W jego skład wchodzą przedstawiciele PO, Nowoczesnej, PSL, SLD i ugrupowania Wspólny Lublin oraz działacze dzielnicowi i społeczni.

 

Reklama