Na Białym Krzyżu ruszył dziś pierwszy wyciąg narciarski w Beskidach. Jego właściciele podali, że rano na stoku pojawiło się kilkunastu miłośników narciarstwa, który korzystali z mroźnej, ale i słonecznej aury.
Na stoku leży ok. 25 cm śniegu. Armatki nadal go wytwarzają. Na razie nie ma warunków, by na Białym Krzyżu można było zjeżdżać na sankach.
Ośrodek zaznaczył, że obowiązują obostrzenia związane z pandemią COVID-19. Na całym stoku podczas zjeżdżania oraz wyjeżdżania wyciągiem obowiązuje zakrywanie ust i nosa. W kolejce należy stosować odstęp od poprzedzającej osoby.
W czwartek rano w Beskidach było słonecznie. Na Białym Krzyżu temperatura wynosiła -4 st. C.
Biały Krzyż w Szczyrku nazywany jest beskidzkim lodowcem, gdyż to tam najczęściej inaugurowany jest sezon narciarski w Beskidach. Ośrodek położony jest na przełęczy Salmopolskiej, pomiędzy Szczyrkiem i Wisłą. Od kilku dni aura pozwalała na uruchomienie armatek śnieżnych.
W czwartek 300-metrowy orczyk był czynny od godziny 9. W sobotę i niedzielę zjeżdżać będzie można już od 8.
Największy ośrodek w Beskidach – Szczyrk Mountain Resort, zapowiedział otwarcie 18 grudnia.