Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

W 162 zagranicznych obwodach zarejestrowało się już ponad 20 tys. chętnych do głosowania

We wszystkich 162 obwodach głosowania za granicą ukonstytuowały się już komisje wyborcze, prowadzony jest już spis wyborców - poinformował w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Polacy za granicą mogą się rejestrować do głosowania; dotąd zarejestrowało się ponad 20 tys. osób dodał.

Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Sytuacja jest bezprecedensowa, nigdy nie mieliśmy do czynienie z tego typu epidemią, tego typu zagrożenie; jest to dla nas wielkie wyzwanie. Ale my jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych staramy się stawić temu czoła. Dokładamy wszelkich starań, by wybory w takiej formule, w jakiej będzie to przewidziane w obowiązującym prawie, zostały przeprowadzone.
- powiedział wiceminister Przydacz na antenie w Telewizji Republika.

Jak poinformował, „we wszystkich 162 obwodach powołanych rozporządzeniem ministra spraw zagranicznych ukonstytuowały się już komisje wyborcze”.

Spis wyborców jest już prowadzony, jak to miało miejsce zawsze. Polonia, Polacy za granicą mogą się rejestrować. Na dzień dzisiejszy, przez te kilka pierwszych dni już ponad 20 tys. osób zarejestrowało się, wyraziło swoją chęć i gotowość do wzięcia udziału procesie wyborczym" - podkreślił wiceminister.

Zapewnił, że MSZ dokłada wszelkich starań, by wybory prezydencie w zagranicznych obwodach głosowania mogły się odbyć w takiej formule, w jakiej ostatecznie przewidzi to ustawodawca.

Jeśli wejdzie w życie ustawa o głosowaniu korespondencyjnym dla Polaków za granicą, to również w tych 162 obwodach będą prowadzone wybory korespondencyjne. Na wskazany przez naszych rodaków adres zostanie przesłany pakiet wyborczy; dana osoba będzie mogła zakreślić w sposób tajny swojego kandydata, a następnie odesłać do komisji wyborczej w konsulacie.
- poinformował Przydacz.

Jak mówił, Polacy mieszkający za granica chcący wziąć udział w wyborach w pierwszej kolejności powinni się skontaktować z lokalnym konsulatem i zgłosić chęć głosowania podając swoje dane w tym adres, na który potencjalnie zostanie przesłany pakiet wyborczy. Zaznaczył, że można to zrobić elektronicznie.

Następne kroki są zależne od tego, zaznaczył Przydacz, co się wydarzy na początku maja, jak będzie procedowana ustawa dotycząca wyborów korespondencyjnych.

Jeśli wejdzie w życie, my będziemy dążyć do tego, by ten spis wyborców był uznany za wiążący w wyborach korespondencyjnych za granicą i następnie te osoby otrzymają pakiet wyborczy, który po zakreśleniu kandydata odeślą na wskazany adres konsulatu, w którym znajduje się komisja wyborcza.
- powiedział wiceminister.

Dodał, że jeżeli ustawa o głosowaniu korespondencyjny nie wejdzie jednak w życie, to MSZ będzie musiało reagować elastycznie. Wtedy wchodzą w grę „otwarte lokale wyborcze, jeśli na to pozwolą warunki epidemiczne w danym kraju, jeśli pozwoli na to kraj gospodarz”.

Według wiceministra należy się spodziewać, że ze względu na ograniczenia dotyczące pandemii, które wprowadziły poszczególne kraje, frekwencja w tych wyborach będzie niższa.

Będzie niższa także dlatego, że gros Polaków wróciło do kraju. W ramach akcji LOTDoDomu ponad 50 tys. Polaków wróciło do domów. Oni w normalnej sytuacji głosowaliby za granicą. Poza tym setki tysięcy naszych rodaków wróciło transportem kołowym do kraju, a więc te liczby będą niższe i absolutnie nieporównywalne do frekwencji w poprzednich wyborach.
- stwierdził wiceszef MSZ.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, Telewizja Republika

#wybory prezydenckie #MSZ #Tomasz Sakiewicz #Marcin Przydacz

redakcja