Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

VIVE gotowe na rewanż z Vardarem

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce w 8. kolejce Ligi Mistrzów zmierzą się we własnej hali ze zdziesiątkowanym przez kontuzje Vardarem Skopje. „Rywal jest dla nas zagadką, nie wiemy w jakim składzie zagrają w Kielcach” – przyznał II trener kielczan Uros Zorman.

kielcehandball.pl

To drugie spotkanie obydwu drużyn w ciągu tygodnia. W Skopje mistrz Polski zremisował 28:28, nie wykorzystując wielu znakomitych sytuacji. Teraz przed własną publicznością kielczanie chcą pokonać zwycięzcę ostatniej edycji Ligi Mistrzów.

Przed swoimi fanami zdecydowanie łatwiej nam się gra, kiedy możemy liczyć na ich doping. Wiemy, że nasz rywal to aktualny mistrz Europy, ale myślę, że to my jesteśmy faworytami tego spotkania. Tym bardziej, że macedońską drużynę prześladują kontuzje

– powiedział prawoskrzydłowy PGE VIVE Blaz Janc.

Mistrz Macedonii Północnej już tydzień temu wystąpił mocno osłabiony. Nie zagrali m.in. Łotysz Dainis Kristopans i Niemiec Christian Dissinger. Już wiadomo, że pierwszy z nich, jeden z liderów Vardaru nie zagra także w sobotę.

To trochę dziwna sytuacja, ale nie wiemy w jakim składzie zagrają z nami. Nawet jeśli Dissinger znajdzie się w meczowej kadrze, to nie wiadomo, czy wystąpi. Podobnie było w ostatnim meczu, Niemiec i Łotysz byli w kadrze drużyny, ale nie pojawili się na parkiecie

– zaznaczył Zorman, który nie ukrywał, że jego zespół musi w sobotnim pojedynku poprawić skuteczność.

W Skopje gospodarze niemal przez całe spotkanie grali siódemką zawodników w polu, wycofując bramkarza. Mimo że często popełniali błędy w ataku, to rzuty kielczan przez całe boisko do pustej bramki rywala były przeważnie niecelne.

W takiej sytuacji lepiej jest wykonać jeszcze jedno podanie do przodu, musimy nad tym popracować. To dużo lepsze i pewniejsze rozwiązanie. Dopiero po tym można rzucać na pustą bramkę, już ze znacznie bliższej odległości

– podkreślił asystent Tałanta Dujszebajewa.

W najbliższym spotkaniu wykluczony jest udział Arkadiusza Moryty. Reprezentant Polski zmaga się z urazem mięśni brzucha. Wszystko natomiast wskazuje na to, że w sobotnim pojedynku zagra Angel Fernadez Perez jeden z wyróżniających się zawodników mistrza Polski, który w starciu z Vardarem zdobył sześć bramek (100-procentowa skuteczność). W końcowym minutach tego pojedynku nie pojawił się jednak na parkiecie.

Mecz zespołów ze Skopje i Kielc może mieć duże znaczenie dla końcowego układu tabeli grupy B. Kielczanie zajmują co prawda dopiero piątą pozycję z ośmioma punktami, ale tracą tylko jeden do drugiego Montpellier HB i trzeciego Vardaru.

Zagramy przed pełną halą, własnymi kibicami, którzy potrafią stworzyć niesamowitą atmosferę. Większość atutów jest po naszej stronie

– przekonywał Zorman.

Sobotni mecz rozpocznie się w Kielcach o godz. 18.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#PGE VIVE Kielce #Vardar Skopje #piłka ręczna

redakcja