Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

"Uśmiechnięta Polska" chce nowego święta. Łysiak dla niezalezna.pl: Wywieszenie flagi 11 XI będzie karane

Pojawił się w przestrzeni medialnej pomysł, by zlikwidować 11 listopada Dzień Niepodległości, bo święto „faszystowskie” i zastąpić je nowym narodowym świętem – 15 października. To niby data, w której… „upadła dyktatura”. Co prawda umyka logice fakt, że owa „dyktatura” miałaby „upadać” w wyniku takich czy innych wyborów demokratycznych (w których, przypomnę, partia PiS uzyskała najlepszy wynik!), ale już logikę zostawmy na boku. Nie o nią przecież chodzi, a o ideologię.

Flaga Polski
Flaga Polski
biografika_pl - pixabay.com

Przy czym ten 15 października (który wzbudził, jako propozycja salwy śmiechu wśród internetowych komentatorów) wcale nie musi być, wbrew pozorom, taką nierealną wizją. W końcu na naszych oczach dokonuje się rzecz najpoważniejsza, w jakiejś mierze zapewne istotniejsza od ostatnich wyborów – to proces zmian traktatowych, w których Polskę podporządkuje się politycznie „Brukseli” – czyli de facto Niemcom i Francji. Przy czym rzecz wygląda tak, że rozpoczęcie owego procesu przegłosowano, niestety, dzięki wsparciu garstki europosłów z Polski, którzy swego zdania bronią przypominając o tym, ile szkody wyrządziło w historii „liberum veto”. Zapominają, że głosy w Unii nie liczą się „równo” i karty rozdają na brukselskim stoliku najsilniejsi. Oczywiście znaleźli się już medialni obrońcy odchodzenia od suwerenności na rzecz Brukseli. 

Ciekaw jestem zatem, jak długo jeszcze się ostanie to „faszystowskie” święto w Polsce i jak długo będzie można manifestować patriotyzm idąc 11 listopada w Marszu Niepodległości. Bo zapewne za jakiś czas faktyczna chęć czczenia 15 października może powrócić jak bumerang. Pojawiają się też pomysły (ich orędownikiem jest m.in. Michał Żebrowski i aktorzy Teatru 6. Piętro), by plac przed Pałacem Kultury i Nauki nazwać imieniem Piotra Szczęsnego, który dokonał tam samospalenia. Zupełnie tak, jakby w Polsce naprawdę rządził jakiś reżim, krwawa dyktatura, faszystowski rząd. Jakąż to sieczkę w głowie musiano zrobić ludziom, którzy w ten sposób postrzegają rzeczywistość ostatnich lat…

Naprawdę, tylko wypatrywać czasu, gdy wywieszenie biało-czerwonej flagi na 11 listopada będzie karane przez urzędników stolicy mandatem karnym, jako prowokacja i publiczne zachęcanie do „poglądów nacjonalistycznych” (te przecież ostatnio pokazuje się coraz częściej, jako quasi faszystowskie). Nie wierzycie? Wystarczy trochę zaczekać…

 



Źródło: niezalezna.pl

#11 listopada #Narodowe Święto Niepodległości #wybory 2023

Tomasz Łysiak