- Poprzez relacje polsko-amerykańskie i podpisane między Dudą a Trumpem, liczba żołnierzy USA jest zwiększana o kolejnych tysiąc. To dzięki zaangażowaniu prezydenta Andrzeja Dudy mamy w Poznaniu wysunięte dowództwo wojsk amerykańskich z dowódcą w randze generała - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister obrony narodowej, Wojciech Skurkiewicz.
W najbliższych dniach może dojść do spotkania prezydenta Andrzej Duda z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w Waszyngtonie
- pisze na swojej stronie internetowej gazeta "Politico". Według dziennika Duda prawdopodobnie uda się do stolicy USA w przyszłym tygodniu.
"Politico" powołuje się na dwa źródła w amerykańskiej administracji. Jedno z nich poinformowało, że prezydent Polski przybędzie do USA "wkrótce", drugie natomiast zdradziło, że wizyta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie może odbyć się w przyszłym tygodniu.
Według dziennika urzędnicy gabinetów prezydenckich obu krajów obecnie prowadzą rozmowy w tej sprawie. "Politico" podkreśla, że Duda byłby pierwszą głową państwa, która odwiedziłaby Waszyngton od początku wybuch pandemii koronawirusa.
Dziennik podkreśla jednak, że informację o planowanej wizycie Andrzeja Dudy potwierdził jeden z urzędników państwowych w Polsce, według którego w porządku spotkania mają znaleźć się rozmowy na temat powstania "Fort Trump", czyli stałej bazy amerykańskich żołnierzy w Polsce.
W rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz ocenił, że "relacje polsko-amerykańskie za prezydentury Andrzeja Dudy wyszły na zupełnie inny, o wiele wyższy poziom, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu".
Widać swoistą chemię między prezydentem Dudą a prezydentem Trumpem
- dodał.
Wiceszef MON przypomniał, że "wojska amerykańskie są już w Polsce obecne, a to dzięki zaangażowaniu rządu PiS, żołnierze amerykańscy są obecni w Polsce na stałe od 2017 r. - dzisiaj to 4,5 tys. żołnierzy".
Poprzez relacje polsko-amerykańskie i podpisane między Dudą a Trumpem, liczba żołnierzy USA jest zwiększana o kolejnych tysiąc. To dzięki zaangażowaniu prezydenta Andrzeja Dudy mamy w Poznaniu wysunięte dowództwo wojsk amerykańskich z dowódcą w randze generała. To pokazuje jednoznacznie, że relacje Polski i USA są jak najbardziej właściwe i cały czas się rozwijają. W sytuacji, kiedy liczba żołnierzy USA w Niemczech będzie redukowana o 9,5 tys., to nie jest wykluczone, że jakaś część tych żołnierzy trafi na stałe do Polski. Bez wątpienia w tej sprawie kluczowe będę ustalenia między prezydentami Polski i USA
- wskazał.