Pewien 47-latek wjechał w niedzielę przed południem na teren poznańskiego Starego Rynku. Ponieważ ruch samochodowy jest tam zakazany, policjanci chcieli go wylegitymować. Gdy ich zobaczył zaczął uciekać w takim pędzie, że staranował po drodze radiowozy i ostatecznie rozbił swoje porsche o bramę do pobliskiego parku.
Jak podaje RMF FM kierowcę próbowali zatrzymać zarówno strażnicy, jak i policjanci -bezskutecznie. Kierowca podczas ucieczki staranował dwa radiowozy i samochód straży miejskiej.
Jeden ze świadków w rozmowie z dziennikarzem RMF FM relacjonował, że mężczyzna jechał tak szybko, że ludzie uciekali we wszystkie strony.
Na szczęście podczas szybkiego rajdu pojazdu na gdańskich numerach rejestracyjnych nikt nie ucierpiał.
Kierowca został zatrzymany - był trzeźwy.
„Zasuwał tak, ze ludzie uciekali we wszystkich kierunkach” - mówi mi pan Simon, który widział pościg za kierowcą Porsche dziś rano na Starym Rynku w Poznaniu. Kierowca, 47-latek był trzeźwy. Może usł.zarzut spow. katastrofy w ruchu ląd. #Poznan @RMF24pl pic.twitter.com/BI87C8CZla
— Mateusz Chłystun (@MateuszChlystun) 23 września 2018