Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Minister obnaża granice unijnego absurdu: „Nie moglibyśmy wchodzić do lasu”

„Przedstawiliśmy nasze stanowisko w sprawie Puszczy Białowieskiej. Wyjaśniliśmy na czym polega dramat tego obszaru” - mówił prof. Jan Szyszko, minister środowiska, po wysłuchaniu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Do absurdów unijnego prawa szef resortu środowiska nawiązał w trakcie programu Michała Rachonia „Minęła 20”. Padły mocne słowa.

Minister środowiska zwrócił uwagę, że unijne przepisy i próby wywierania na Polski rząd presji zmierzają w kierunku sytuacji, w której nie moglibyśmy nawet wchodzić do lasu, ponieważ byłoby to prawnie zakazane.

Reklama

prof. Jan Szyszko w #Minęła20: jakbyśmy reprezentowali rzeczywiście prawo UE, prawdopodobnie nie moglibyśmy wchodzić do lasu#wieszwiecej pic.twitter.com/9nL8keCumL

— TVP Info (@tvp_info) October 17, 2017

Minister Jan Szyszko reprezentował dziś stronę polską w czasie wysłuchania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dotyczyło ono rzekomego nieprzestrzegania przez Polskę postanowienia TSUE z 27 lipca 2017 r. ws. środków tymczasowych.

- W Puszczy Białowieskiej w pełni realizujemy prawo krajowe i europejskie. Naszym celem jest jedynie dobro przyrody i bezpieczeństwo ludzi. Przed Trybunałem postulowaliśmy dziś, aby w pełni odrzucił on wnioski Komisji Europejskiej. Wnioski przedstawione dotychczas przez Komisję Europejską wynikają, naszym zdaniem, z niewystarczającej wiedzy na temat ochrony obszarów Natura 2000. Polska nie niszczy obszarów Natura 2000 w Puszczy Białowieskiej. Polska je ratuje. Wykazaliśmy, że to poprzez presję Komisji Europejskiej na zmianę sposobu zagospodarowania w Puszczy Białowieskiej doprowadzono do zaniku siedlisk i gatunków charakterystycznych dla tych obszarów. Teraz Polska ratuje te siedliska, przywracając poprzedni sposób zagospodarowania zgodny z najlepszą wiedzą naukową – wyjaśnił minister.

 
Odnosząc się do wnioskowanych przez Komisję Europejską kar finansowych, które powinny jej zdaniem zostać wymierzone Polsce, Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska podkreślił:

- Komisja Europejska nie opiera swoich żądań odnośnie kar pieniężnych na istniejących przepisach Traktatów. Tym samym, będąc całkowicie do tego nieuprawnioną, próbuje stworzyć nieznane dotychczas procedury w prawie unijnym. Jednocześnie Komisja Europejska chciałaby przerzucić odpowiedzialność za stwierdzenie naruszenia przez Polskę postanowienia TSUE i jego egzekwowanie na TSUE. Tym samym KE oczekuje od TSUE zmiany jego roli z sądowniczej na ustawodawczą, co jest niezgodne z Traktatami – zwracał uwagę rzecznik resortu środowiska.

Jednocześnie Ministerstwo Środowiska przypomina, w jakie działania polski rząd podejmuje na rzecz Puszczy Białowieskiej:

Polska część Puszczy Białowieskiej to ok. 60 000 ha. Tylko 17% Puszczy zajmuje Białowieski Park Narodowy. 28% stanowią natomiast rezerwaty oraz tzw. obszary referencyjne. Na żadnym z tych terenów nie usuwa się drzew zaatakowanych przez kornika.
 
W 1/3 terenu nadleśnictw gospodarczych (czyli na ponad 17 tys. ha) nie są podejmowane żadne działania, zgodnie z postulatami organizacji pozarządowych. Pozostała część Puszczy (blisko 34 tys. ha) jest poddawane działaniom ochronnym, zgodnym z wymogami programu Natura 2000, co ma na celu zapobieganie rozszerzania się chorób.

 Działania prowadzone obecnie przez Ministerstwo Środowiska, jaki i Lasy Państwowe w Puszczy Białowieskiej, w tym działania ochronne dla zagrożonych siedlisk i gatunków, mają jedynie na celu zapewnienie na jej terenie bezpieczeństwa publicznego, co jest zgodnie z postanowieniem wiceprezesa TSUE z 27 lipca.

Reklama