Jak poinformowała dziś rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mjr Elżbieta Pikor pierwsza próba przekupstwa miała miejsce w trakcie kontroli pojazdów wyjeżdżających z Polski przez przejście graniczne w Korczowej. 38-letni Ukrainiec, którego bus był nadmiernie przeciążony towarem, został ukarany mandatem w wysokości 200 złotych.
Jak wyjaśniła rzeczniczka w takim wypadku, zgodnie z procedurą, pojazd do czasu przeładowania towaru ma zostać unieruchomiony.
"Cudzoziemiec, chcąc uniknąć przeładunku, próbował wręczyć strażnikom granicznym 20 euro. Został zatrzymany i usłyszał zarzuty łapownictwa czynnego"
– poinformowała mjr Pikor.
Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Do kolejnego zdarzenia doszło na drodze dojazdowej do przejścia granicznego w Medyce.
"Funkcjonariusze SG zauważyli pojazd, który wbrew znakom skręcił w kierunku przejścia i jechał pod prąd. W trakcie nakładania mandatu w wysokości 300 złotych za wykroczenie drogowe, 51-letni obywatel Ukrainy chciał przekonać strażników do odstąpienia od czynności próbując wręczając 10 euro" – mówiła rzeczniczka.
Cudzoziemiec został zatrzymany i również usłyszał zarzuty. Poddał się dobrowolnie karze. Jej wymiar to 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Zajęto także 380 zł na poczet przyszłej kary.