"Bardzo zmienia się wspólne myślenie o tym, kto jest przyjacielem, a kto jest prawdziwym wrogiem" - mówił w radiowej Jedynce Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, zapowiadając dzisiejsze uroczystości w rocznicę rzezi wołyńskiej. Ma dojść podczas nich do absolutnie przełomowego gestu ze strony ukraińskiej.
O 12:00 premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda wezmą udział w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. - Jaki charakter będzie miała dzisiejsza uroczystość? - zapytała redaktor Katarzyna Gójska w Sygnałach Dnia, gdzie gościł Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
- Uroczystość, która będzie odbywała się z udziałem najwyższych władz państwowych, ma od wielu lat scenariusz podobny: to modlitwa podczas mszy świętej w intencji ofiar oraz pojednania między narodami i następnie na skwerze wołyńskim odbędzie się apel pamięci. W atmosferze zadumy, modlitwy wspólnej, będziemy czcić pamięć tych, którzy 79 lat temu zostali zamordowani. Atmosfera modlitewna, zadumy, refleksji. W tym roku będziemy gościć delegację ukraińską, którzy złożą kwiaty w barwach ukraińskich przy pomniku upamiętniających tych, którzy przez Ukraińców zostali zamordowani. To ważny sygnał, że o przeszłości pamiętamy i z przeszłości strona ukraińska powinna się rozliczyć. Mosty powinniśmy jednak budować w oparciu o wydarzenia, które nas połączyły
- powiedział Kasprzyk, dodając:
Bardzo zmienia się wspólne myślenie o tym, kto jest przyjacielem, a kto jest prawdziwym wrogiem. Po raz pierwszy będzie miała miejsce sytuacja, w której kwiaty w barwach Ukrainy w imieniu pierwszego obywatela Ukrainy zostanie złożone przy pomniku upamiętniającym rzeź wołyńską.
Jak dodał szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, celem jest moment, "w którym dojdziemy do takiego porozumienia, w których możliwe będą ekshumacje i godny pochówek ofiar zbrodni wołyńskiej".
- Pochówek, który jest nieodłącznym elementem cywilizacji łacińskiej, zachodniej. Umarłych grzebać, to jest przykazanie, które obowiązuje w naszej tradycji, w przeciwieństwie do tradycji obowiązującej w Rosji
- wskazał Kasprzyk.
- Nie chodzi o zemstę, chodzi o pamięć i prawdę. O to wołają ofiary zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów
- dodał.