Kodziarze, tzw. Obywatele RP i inni przeciwnicy obecnego rządu przez kilka dni protestowali przed sejmem przeciwko ustawom reformującym sądownictwo. Do zabezpieczenia urządzonego przez nich cyrku – choćby tego z kopaniem na leżąco w barierki – trzeba było zaangażować mnóstwo policjantów, co przełożyło się na ogromne koszty. Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl, chodzi o miliony złotych.
Opozycja i jej zwolennicy lubią mówić o wydatkach związanych z zabezpieczaniem miesięcznic smoleńskich. Oczywiście skrzętnie przemilczają fakt, że wydatków by nie było, gdyby nie kontrmanifestacje organizowane przez tzw. Obywateli RP, których cel jest jeden – zakłócanie comiesięcznych uroczystości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oni zamierzali nie tylko krzyczeć. Chcieli też bić! Jeden z zadymiarzy miał wczoraj... kastet
Teraz okazało się, że owe koszty to nic przy pieniądzach, które trzeba było przeznaczyć na zabezpieczenie lipcowych protestów przed sejmem, również współorganizowanych przez wspomnianych „Obywateli RP”. Portal Niezalezna.pl ustalił, że są one gigantyczne.
Policyjne działania w ramach operacji, podczas której zabezpieczano zgromadzenia publiczne, prowadzone były od godziny 8.00 dnia 16 lipca do godz. 5.00 w dniu 22 lipca. W tym czasie policjanci wykonali ponad 11 tysięcy służb, a koszt prowadzonych działań wyniósł ponad 2,5 miliona złotych
– poinformowała nas kom. Monika Brodowska z Komendy Stołecznej Policji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tak wygląda wolność wg Obywateli RP. Poseł Pięta zaatakowany przed sejmem
Dowiedzieliśmy się również, że w czasie demonstracji funkcjonariusze mieli mnóstwo pracy.
W ramach prowadzonych działań zatrzymano trzy osoby, wystawiono 59 mandatów karnych oraz sporządzono dokumentację celem skierowania wniosków o ukaranie do sądu wobec 210 osób, w tym wobec osób, które odmówiły przyjęcia mandatu karnego
– przekazała portalowi Niezalezna.pl kom. Brodowska.
Co na to wszystko posłowie totalnej opozycji? Pewnie zwyczajowo będą udawać, że akurat te informacje do nich nie dotarły…