Nie tylko Jerzy Owsiak był związany ze spółką kontrolowaną przez komunistyczny wywiad wojskowy. Ustaliliśmy, że w latach 80. w spółce polonijnej, która została oddana w zarząd Oddziałowi Y, pracowała żona Jerzego, Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. Materiały na ten temat zostały odtajnione w IPN dopiero w październiku 2016 r.
Lidia Niedźwiedzka-Owsiak – jak czytamy w aktach IPN – pochodziła z rodziny inteligenckiej. Jej ojciec był oficerem Ludowego Wojska Polskiego, młodszy o rok brat Zbigniew był redaktorem technicznym Interpressu, działającej w PRL agencji informacyjnej.
Po ukończeniu Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w drugiej połowie lat 80. pracowała jako ekonomistka w spółce polonijnej Agaricus, której właścicielem był Jan Załuska, również absolwent SGPiS. Z kolei Jerzy Owsiak pracował w innej firmie Załuski – w Carpatii. Jan Załuska w 1986 r. został zarejestrowany jako TW wojskowego wywiadu PRL o ps. „Merc”. „Gazeta Polska” ujawniła, że prowadzącymi „Merca” byli wyłącznie oficerowie Oddziału Y, m.in. płk Tadeusz Ważyński oraz płk Zdzisław Żyłowski, znany z afery FOZZ (był także oficerem prowadzącym współpracownika o ps. „DIK”, Grzegorza Żemka), ostatni szef Oddziału Y.
W umowie z wywiadem wojskowym Jan Załuska zobowiązał się m.in. do „oddania pod nadzór Centrali dwóch firm znajdujących się w Polsce – PPZ »Carpatia« i PPZ »Agaricus«; przekazywania Centrali zysków z działalności obydwu firm w wysokości 5 proc. od zysku netto, płatne kwartalnie; zatrudniania delegowanych przez Centralę osób na kluczowych stanowiskach w ww. firmach”.
Dokumenty służb specjalnych dotyczące Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak znajdują się m.in. sprawie o kryptonimie „Rebus”. Dotyczyła ona firm Jana Załuski, który wykonując zadania dla wywiadu wojskowego, był zwalczany przez SB. Prowadzono wobec niego śledztwo, w wyniku którego Załuska trafił do aresztu.
W znajdujących się w IPN dokumentach nazwisko Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak pojawia się m.in. w korespondencji funkcjonariuszy bezpieki z centralą – żona Jerzego Owsiaka pracowała wówczas w Agaricusie. Z kolei w Carpatii pracował Jerzy Owsiak, co w programie Anity Gargas „Zadanie specjalne” w Telewizji Republika ujawnił Jan Pospieszalski.
Zdziwiło mnie, że rysownik, artysta, poeta nagle pojawił się w spółce polonijnej. Zapytałem: „Co tam będziesz robił? ”, ale nie był mi w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Widziałem, że jeździł wypasionymi – jak się to dziś mówi – samochodami służbowymi: land roverem i terenowym citroenem, co w tamtych czasach oznaczało niebotyczny majątek.
- wspomina dziś Jan Pospieszalski.
Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”.
UJAWNIAMY❗️
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 12 marca 2019
Nie tylko Jerzy #Owsiak był związany ze spółką kontrolowaną przez komunistyczny wywiad wojskowy. Ustaliliśmy, że w latach 80. w spółce polonijnej, która została oddana w zarząd Oddziałowi Y, pracowała Lidia Niedźwiedzka-Owsiak.
Polecam @DorotaKania2 #GazetaPolska #RT pic.twitter.com/mVF5IFEadu