Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Uciekł ze Szwecji, aby ratować swoją rodzinę. Przed nim ważna rozprawa w polskim sądzie

Denis Lisow uciekł ze Szwecji do Polski wraz ze swoimi córkami. Szwedzkie władze wystawiły za nim Europejski Nakaz Aresztowania, na mocy którego polskie organy ścigania musiały zatrzymać mężczyznę i przesłuchać. Teraz polski sąd zdecyduje, czy Rosjanin zostanie wydany stronie szwedzkiej.

Zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com/CC0/StockSnap

- Decyzja należy wyłącznie do sądu. Sąd jest niezależny. Sędzia jest niezawisły. W tej sprawie będzie uczestniczyła prokuratura, która konsekwentnie stała na stanowisku, żeby ojciec nie był wydany do Szwecji

 - powiedział podczas dzisiejszej konferencji wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Wójcik.

W kwietniu 2019 r. Denis Lisow i jego trzy córki: 12-letnia Sofia, 6-letnia Serafina i 4-letnia Alisa zostali zatrzymani przez polską Straż Graniczną na lotnisku w Warszawie. Do Polski ze Szwecji przypłynęli promem. Chcieli się dostać do Rosji. Ojciec tłumaczył polskim służbom, że wywiózł córki ze Szwecji, bo tamtejsza opieka socjalna we wrześniu 2017 roku odebrała mu je i umieściła w muzułmańskiej, imigranckiej rodzinie zastępczej, po tym, jak jego żona w 2014 roku zachorowała na schizofrenię. W kwietniu Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy orzekł, że trzy córki Rosjanina pozostaną pod jego opieką do czasu rozpatrzenia wniosku o przyznanie mu statusu uchodźcy. Strona szwedzka wydała za nim Europejski Zakaz Aresztowania.

Jednocześnie podkreślił, że wynika to z kilku okoliczności.

- Przyjechał z dziećmi ze Szwecji do Polski. Zostało to uznane przez ograny szwedzkie za przestępstwo, bo naruszył przepisy. Natomiast w Polsce tego typu czyny nie są karalne

 - stwierdził Wójcik.

Wiceminister sprawiedliwości dodał, że w momencie stosowania przepisów o Europejskim Nakazie Aresztowania "są przesłanki obligatoryjne odmowy wykonania ENA i fakultatywne".

- Ta fakultatywna przesłanka to jest m.in to, że czyn nie jest karalny w Polsce i sąd ma prawo zastosować tego rodzaju przepis

 - mówił Wójcik.

Zaznaczył też, że resort sprawiedliwości zajmował się sprawą Rosjanina.

- Podejmowaliśmy pewne działania. Szwedzkie organy wysłały do nas postanowienie o wykonaniu orzeczenia szwedzkiego. Odmówiliśmy wykonania. Podjąłem decyzję o cofnięciu tego postanowienia ze względu na błąd formalny w postanowieniu

 - zaznaczył wiceszef resortu sprawiedliwości.

Wójcik podkreślił, że ma nadzieję, że tak, jak w przypadku obywateli polskich, ze względu na to, że w Polsce tego rodzaju czyny nie są karalne "sąd podejmie słuszną decyzję".

Jak poinformował na Twitterze jeden z pełnomocników Rosjanina - mecenas Bartosz Lewandowski w środę Sąd Okręgowy w Warszawie rozpozna żądanie organów Szwecji o wydanie na podstawie ENA Denisa Lisowa.

- Mamy nadzieję, że mądre orzeczenie Sądu nie dopuści do rozdzielenia rodziny Rosjan. W ocenie mojej oraz drugiego obrońcy mec. Babkena Khanzadyan istnieją prawne przeszkody do wydania przez Sąd Denisa Lisova. Istnieje fundamentalne zagrożenie dla praw i wolności ściganego w Szwecji. Ponadto przestępstwo zarzucane Rosjaninowi w Szwecji nie ma odpowiednika w Polsce

 - napisał na Twiterze Lewandowski.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Michał Wójcik #Szwecja #Denis Lisow

redakcja