\"Skala wykorzystania ludności cywilnej przez Rzeszę Niemiecką powinna być przedmiotem rzetelnych badań, wolnych od nacisków politycznych. Miara powinna być jednakowa dla wszystkich grup narodowych w podbitym społeczeństwie\" – poinformował Instytut Pamięci Narodowej w komunikacie.
W dostępnym na stronie internetowej IPN "Oświadczeniu w sprawie zbrodni Rzeszy Niemieckiej w okupowanej Polsce oraz fałszywych informacji pojawiających się w obiegu publicznym" czytamy też, że dotyczący okresu II wojny światowej "opis wydarzeń i zachowań społecznych powinien uwzględniać proporcje, tło wydarzeń, indywidualne postawy i motywacje oraz warunki stworzone przez politykę okupanta".
Wykorzystanie dotychczasowego dorobku nauki powinno uwzględniać szacunek dla rzetelnych badaczy przedmiotu oraz stronić od manipulacji i nadużyć przy wykorzystaniu ich nazwisk – poinformował IPN.
IPN wyjaśnił, że jego oświadczenie wiąże się z tym, że "w obiegu publicznym coraz częściej kolportowane są oderwane od faktów informacje o liczbach Żydów zabitych poza gettami na okupowanych przez Niemców obszarach polskich w latach 1942–1945 oraz fałszywie generalizujące ujęcia na temat sprawców zbrodni".
W komunikacie wskazano jednocześnie, że "tylko narzucenie obywatelom RP (narodowości polskiej, żydowskiej i innej) nieludzkiego systemu prawnego Rzeszy Niemieckiej mogło spowodować, że informacja o miejscu pobytu zwyczajnego człowieka, uczciwego współobywatela – Żyda, Polaka żydowskiego pochodzenia lub członka niepodległościowej konspiracji – mogła być tożsama z wyrokiem śmierci".
IPN podkreślił, że "w wolnej Polsce przed 1939 rokiem takie sytuacje były nie tylko niemożliwe, ale i niewyobrażalne".