Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejski wydał dzisiaj wyrok w sprawie sędziego Igora Tuleyi. TSUE uznał, że decyzje Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wobec Tuleyi o odebraniu immunitetu i zawieszenia w obowiązkach były "niezgodne z prawem unijnym". - Wyrok TSUE w sprawie Igora Tuleyi bez znaczenia dla Polski - ocenia Janusz Kowalski.
Trybunał Sprawiedliwości UE wydał dzisiaj wyrok, zgodnie z którym "sądy krajowe są zobowiązane odstąpić od stosowania aktu zawieszającego sędziego w czynnościach służbowych, wydanego z naruszeniem prawa Unii Europejskiej".
W listopadzie 2020 r. na wniosek prokuratury ówczesna Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu. Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
Janusz Kowalski skomentował na Twitterze, że wyrok TSUE jest "bez znaczenia dla Polski".
- Nie ma akceptacji na łamanie KON-STY-TU-CJI i traktatów europejskich przez rozpolitykowanych sędziów TSUE bezczelnie wspierających anarchizowanie przez totalną opozycję polskiego wymiaru sprawiedliwości - napisał Kowalski.
Wyrok TSUE w sprawie Igora Tuleyi bez znaczenia dla Polski. Nie ma akceptacji na łamanie KON-STY-TU-CJI i traktatów europejskich przez rozpolitykowanych sędziów TSUE bezczelnie wspierających anarchizowanie przez totalną opozycję polskiego wymiaru sprawiedliwości. Kropka.
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) July 13, 2023