Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Trzaskowski pomylił Czerwiec 1956 z Powstaniem Wielkopolskim? Zabrzmiało w stylu Kidawy…

- Jesteście autorami udanego powstania Czerwca 1956 r., zawsze was za to podziwiamy – powiedział Rafał Trzaskowski do poznaniaków na Placu Wolności. Zdziwienia nie kryją kombatanci Czerwca 1956. – Zwycięzcami możemy czuć się tylko moralnie, ponieważ zostaliśmy brutalnie spacyfikowani – mówi portalowi Niezależna.pl Jerzy Majchrzak, prezes Stowarzyszenia Poznański Czerwiec 1956, który został wówczas ranny. Za „niestosowne” i „bardzo chybione” uznał on słowa Trzaskowskiego zestawiające komunistyczny reżim z rządami PiS.

Rafał Trzaskowski / Maciej Łuczniewski/Gazeta Polska

Nazwanie powstania z Czerwca 1956 „udanym” zdziwiło wielu słuchaczy przemówienia Trzaskowskiego. Politycy odwiedzający Poznań rytualnie wspominają bowiem o zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim, wiedząc że Wielkopolanie słusznie uważają, iż jest ono za mało doceniane. Tymczasem Trzaskowski zaskoczył swoich słuchaczy słowami:

„Jesteście autorami udanego powstania Czerwca 1956 r., zawsze was za to podziwiamy”.

Wielu uznało, że Trzaskowskiemu podpowiedziano, by wspomniał o skutecznym zrywie z lat 1918-1919, a ten pomyłkowo „udany” charakter przypisał powstaniu z 1956 r.

- Powstań wielkopolskich było kilka. Wymienić można choćby to z 1846 r. Wygrane było jednak tylko jedno – to z 1918 r, w którym brał udział mój dziadek Antoni – mówi portalowi Niezależna.pl Jerzy Majchrzak, prezes Stowarzyszenia Poznański Czerwiec 1956. O „udanym” charakterze Czerwca 1956 trudno jego zdaniem mówić.

- Nasz zryw w Czerwcu 1956 nazywany jest często powstaniem poznańskim. To fakt, ponieważ brało w nim udział prawie całe miasto. Jednak zwycięzcami możemy czuć się tylko moralnie, ponieważ zostaliśmy brutalnie spacyfikowani

- stwierdza.

Rafał Trzaskowski zestawił też Czerwiec 1956 z protestami przeciwko rządom PiS. Mówił:

„Poznaniaków nie trzeba uczyć mówienia dość złym rządom”, „I dzisiaj przyszedł czas żeby powiedzieć dość władz, której nikt nie patrzy na ręce”.

Jerzy Majchrzak ostro krytykuje te słowa. - Nasz protest był ukierunkowany przeciwko Polakom, jednak takim, którzy zostali przywiezieni zostali na sowieckich czołgach. Słowa pana Rafała Trzaskowskiego uważam za niestosowne. Porównywanie obecnej, legalnie wybranej władzy z zaborczymi namiestnikami lub komunistycznymi aparatczykami jest bardzo chybione - mówi prezes Stowarzyszenia Poznański Czerwiec 1956.

A poniżej rozmowa Piotra Lisiewicza z ostatnim żyjącym powstańcem z Czerwca 1956, który walczył z bronią w ręku – Jerzym Grabusem z Poznańskiego Klubu Gazety Polskiej. Grabus strzelać nauczył się w podziemiu antykomunistycznym. Ubecy zastrzelili jego dwóch młodych amunicyjnych. Grabus opowiada m. in. o tym, jak biła się z ubekami „eka z Jeżyc”, grupa rozrywkowej młodzieży z dzielnicy pod dowództwem jasnowłosego „Diabła”. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#czerwiec 1956 #Rafał Trzaskowski

mn