- Małgorzata Kidawa-Błońska nie złożyła jeszcze rezygnacji z kandydowania na prezydenta; wszystkie scenariusze są otwarte - przekazał wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, Tomasz Siemoniak. Polityk ocenił, że w PO jest kilka osób, które pasują do formatu kandydata na prezydenta.
Zbierający się dzisiaj przed południem zarząd Platformy Obywatelskiej ma podjąć decyzję w sprawie wymiany kandydata na prezydenta. Z nieoficjalnych informacji wynika, że z kandydowania zrezygnować ma Małgorzata Kidawa-Błońska, a nowym kandydatem ma zostać Rafał Trzaskowski.
W grze, według informacji medialnych, była też kandydatura byłego szefa MSZ i byłego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego; gdyby jednak to on otrzymał nominację, najprawdopodobniej miałby duże problemy z uzyskaniem wsparcia innych podmiotów Koalicji Obywatelskiej: Nowoczesnej, Inicjatywy Polska i Zielonych.
Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak, pytany w Radiu Wnet, kto ma największe szanse na start w wyborach prezydenckich z ramienia PO stwierdził, że "trudno mu jest prorokować".
"Małgorzata Kidawa-Błońska nie złożyła rezygnacji. Wszystkie scenariusze są otwarte"
- podkreślił.
Dodał, że członkowie PO będą na posiedzeniu zarządu na ten temat rozmawiać otwarcie, a decyzja zostanie podjęta wspólnie i demokratycznie.
"Jesteśmy takim środowiskiem politycznym, które ma wielu potencjalnych kandydatów w formacie kandydowania na prezydenta"
- ocenił polityk.
Zaznaczył, że przy wyłonieniu nowego kandydata musi być zachowana właściwa kolejność: najpierw decyzję musi podjąć Małgorzata Kidawa-Błońska, w zależności od niej powinna odbyć się dyskusja, zaś na końcu decyzja o dalszym planie.
"Jak to w demokratycznej partii bywa, decyzje są czasem niepewne. Wszystko jest w rękach 30 osób, które stanowią zarząd krajowy"
- podkreślił Siemoniak.
Pytany o czwartkowe posiedzenie klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że nie klub podejmuje decyzję w sprawach kandydata na prezydenta, a gremia partyjne.
Na uwagę, że zmiana kandydata PO na prezydenta będzie dowodem "porażki" partii, Siemoniak zauważył, że "przed nami nowe wybory".
"W każdym sensie: i formalnym, i polityczny to będą nowe wybory. Mamy prawo się zastanowić, czy do tych nowych wyborów powinna być kandydatka, która była do poprzednich, czy ktoś nowy"
- stwierdził.
Dodał, że otworzył się nowy etap polityczny.
Wiceprzewodniczący PO pytany, czy możliwym jest, że w wyborach prezydenckich wystartuje Donald Tusk, odpowiedział, że w jego przekonaniu nie jest to możliwe.
"Byłby zapewne dobrym, mocnym kandydatem, ale w każdym przypadku jest to decyzja samego zainteresowanego"
- podkreślił.
Odnosząc się do ewentualnej kandydatury Radosława Sikorskiego, Siemoniak ocenił, że jest on "osobą niesłychanie doświadczoną". Przypomniał, że 10 lat temu Sikorski startował w prawyborach wewnątrz partii, które przegrał na rzecz Bronisława Komorowskiego. Polityk zaznaczył, że w PO jest jeszcze kilka innych osób, które "jak najbardziej pasują do formatu kandydata na prezydenta".