Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Trump pisze o "kradzieży" wyborów. Ostre słowa prezydenta USA komentuje wiceszef polskiego MSZ

Dziś na Twitterze Donald Trump napisał, że pomimo jego wielkiej przewagi, polityczni oponenci chcą "ukraść" wybory. O te słowa zapytany był dzisiaj w Polsat News wiceszef polskiego MSZ, Paweł Jabłoński. Przyznał, że nie jest to dla niego "szczególnie zaskakujące".

By The White House from Washington, DC - President Donald J. Trump in the Oval Office, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=84275882

W Stanach Zjednoczonych trwa zliczanie głosów, a Donald Trump coraz bardziej zbliża się do swojego kontrkandydata w wyborach prezydenckich, Joe Bidena. Trump podczas swojego wystąpienia, zwrócił uwagę na możliwość stosowania nieuczciwych zagrań. 

"Wygrywamy wysoko, ale oni próbują UKRAŚĆ wybory. Nigdy im na to nie pozwolimy. Głosy nie mogą być oddawane po zamknięciu urn" - napisał Trump na Twitterze.

Wiceszef polskiego MSZ, Paweł Jabłoński, zapytany w Polsat News, co sądzi o tym wpisie, stwierdził, że nie jest to dla niego "szczególnie zaskakujące" po wielu sygnałach od Republikanów o potencjalnych nieprawidłowościach, które zgłaszali w ostatnich tygodniach, w tym w kwestii głosowania za pośrednictwem poczty.

- Mamy bardzo ożywioną dyskusję w Stanach Zjednoczonych na temat możliwych nieprawidłowości przy wyborach. To nie jest zresztą pierwsza taka sytuacja, różnego rodzaju zastrzeżenia co do tego, jakie głosy zaliczać, jak w ogóle prowadzić rejestrację wyborców, kto powinien być uprawniony do głosowania, to się toczy regularnie przy okazji wyborów i prezydenckich, i do Kongresu Stanów Zjednoczonych

 - powiedział.

Według niego, może być więc tak, że nie będziemy znali wyniku wyborów prezydenckich w USA i ewentualnych sporów sądowych przez kilka dni, "jeśli nie dłużej", bo - jak ocenił - "ten spór na pewno będzie bardzo ostry". Przypomniał, że w przeszłości spory wyborcze przed sądami w USA trwały tygodnie, a nawet miesiące.

Podczas rozmowy o prognozach i sondażach wyborczych w USA, Jabłoński stwierdził, że po raz kolejny bardzo pomyliły się sondaże, które wskazywały na zdecydowaną przewagę kandydata Demokratów, podczas gdy sytuacja jest dzisiaj "wyrównana". Pytany, z czego może wynikać taka niedokładność sondaży, mówił m.in. o wykorzystywaniu "czasami" sondaży do "manipulowania opinią publiczną, żeby wytworzyć przekonanie, że większa niż w rzeczywistości grupa ludzi popiera danego polityka, albo dane rozwiązanie". Wskazał też na zjawisko ukrywania rzeczywistych poglądów przez część wyborców, z czym - według niego - "mamy do czynienia także w Europie i w Polsce".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

maa