Wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki, odpowiedział na - w jego opinii - kłamliwy tekst \"Agnieszka. Śmierć monitorowana\", który ukazał się na portalu Onet.pl. \"Opluć funkcjonariuszy łatwo. Zawsze łatwiej niż lekarzy, którzy tu popełnili błąd. Jak niby funkcjonariusze ochrony w więzieniu mieli podważyć kompetencje lekarzy? Co mieli zrobić więcej ? Krzyczeć na lekarzy, że się mylą i badać na własną rękę?\" - pisze Jaki. Oburzeni publikacją są także funkcjonariusze Służby Więziennej.
Tekst Janusza Schwertnera z Onet.pl dotyczy śmierci kobiety w Areszcie Śledczym na warszawskim Grochowie. Dziennikarz – zdaniem Służby Więziennej i wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego – oparł swój materiał na jednostronnej relacji, nie dając szansy na komentarz ani Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej, ani Centralnemu Zarządowi SW.
"Umierała przez tydzień na oczach kilkudziesięciu osób. Chudła, nie oddawała moczu i przestała wstawać z łóżka. Lekarz mówił, że udawała. Aż w końcu Agnieszka padła z wycieńczenia" - napisał autor reportażu. Wprost stawiając zarzut, że do tragedii doszło w wyniku zaniechać funkcjonariuszy.
Wczoraj w tej sprawie komunikat wydała Służba Więzienna.
Materiał jest skrajną manipulacją autora Janusza Schwertnera, który cały tekst oparł na opowieści jednej strony nie dając szansy na komentarz ani Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej ani Centralnemu Zarządowi, ani nawet nie skontaktował się z rzecznikiem SW. Jedyny kontakt autora z oskarżaną stroną materiału to … 2 telefony do sekretariatu jednostki podstawowej – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez kapitan Arletę Pęconek, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie
Jak poinformował na Twitterze Patryk Jaki, Onet odmówił opublikowania na swojej stronie komunikatu Służby Więziennej.
Warto wiedzieć Onet-odmówił publikacji ośw. SW. Od rana nie potrafi przedstawić dowodu na swoje tezy-ZOBACZCIE. https://t.co/j1UFgaMeP3 pic.twitter.com/PRNDAcnwcT
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 30 września 2017
Dzisiaj wiceminister sprawiedliwości opublikował na Facebooku obszerny tekst, w którym punktuje i wyjaśnia to, co jego zdaniem, było manipulacją Onetu. Z tłumaczenia Patryka Jakiego wynika m.in., że Służba Więzienna nie była bezczynna w stosunku do kobiety, która zmarła, pomimo że trzykrotnie wzywali do niej pomoc lekarską.
Jaki podkreśla również, że "funkcjonariusze nie posiadają wiedzy wystarczającej do poważania diagnozy lekarskiej, czy wykwalifikowanej pomocy medycznej. Musieli opierać się na opinii fachowców".
Z wyjaśnień wiceministra wynika, że Służba Więzienna wcale nie ukrywała nieprawidłowości, a sama informowała prokuraturę i policję o tym, co się wydarzyło w Areszcie Śledczym, a więc – zdaniem Jakiego – nie ma mowy o próbie ukrycia tragicznego zdarzenia czy jego okoliczności.
Chcę wyjaśnienia sprawy do końca. W tym również tych wątków niekorzystnych dla SW (np. dlaczego dyrektor dalej korzystał przy wyjaśnianiu z tego samego lekarza). Zleciłem również dodatkowe kontrole sprawy w MS. Winni zostaną ukarani – zapewnia Patryk Jaki.