Projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej ds. VAT nie został poddany pod głosowanie. Po zgłoszeniu przez opozycję poprawek w drugim czytaniu uchwała musi wrócić do komisji ustawodawczej. – Takie działania opozycji moim zdaniem świadczą o tym, że chcą odwlec powstanie komisji – komentuje dla portalu niezalezna.pl poseł PiS Marcin Horała.
W Sejmie wczoraj odbyła się debata nad sprawozdaniem komisji ustawodawczej o poselskim projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego.
Projekt musi jednak wrócić do komisji ustawodawczej.
Zapytaliśmy posła Marcina Horałę, rekomendowanego przez PiS na szefa tej komisji, czy działania opozycji mogą świadczyć o tym, że „totalni” chcą odwlec jej powstanie.
Moim zdaniem świadczą. Zgłaszanie poprawek w drugim czytaniu, np. o zwiększeniu liczby członków z 9 do 11 służy wyłącznie przedłużeniu procedowania. Widać, że totalna opozycja boi się prac komisji i walczy o każdy tydzień lub dwa, kiedy komisja jeszcze nie będzie działać
– ocenił poseł PiS.
Czy to ma jakiś sens?
Takie próby mogą być skuteczne tylko na bardzo krótką metę. Dwa tygodnie opóźnienia formalnego początku prac komisji nic nie zmienią w istocie sprawy. Osoby odpowiedzialne za dziesiątki miliardów strat dla budżetu muszą ponieść odpowiedzialność
– dodał Marcin Horała.