Sąd wydał wyrok w sprawie twitterowego wpisu Jacka Piekary, który był odpowiedzią na zaangażowanie Doroty Wellman w "Czarny Protest". Ona poczuła się urażona i skierowała sprawę do sądu, który przyznał jej rację. Zgodnie z wyrokiem Piekara ma zapłacić prawie pół miliona zł, chociaż o procesie... nie został powiadomiony! Tak przynajmniej twierdzi.
Szanowne panie, jeśli możecie to weźcie udział w naszym kobiecym strajku. To pierwszy tego typu strajk kobiet w Polsce. Jeśli możecie zostawcie obowiązki służbowe i domowe, dajcie sobie tego dnia spokój. Było tak w Islandii, były sufrażystki i my damy radę. Ktoś chce decydować o naszym życiu, zdrowiu i o naszej prokreacji. My kobiety nie jesteśmy głupimi krowami, żeby ktoś za nas decydował. Pokażemy tym, którzy o nas decydują, na co nas stać. To będzie pierwszy raz, ale nie ostatni – m.n. takimi słowami Wellman apelowała do kobiet, aby 3 października 2016 roku wzięły udział w tzw. czarnym proteście.
Dorota Wellman w pozwie przeciwko Jackowi Piekarze domagała się m.in. przeprosin oraz odszkodowania na rzecz jednej z fundacji (ponad 470 tys. zł). Jacek Piekara wyjaśnił, że pozew miał... 33 strony maszynopisu!
Proces Wellman - Piekara
— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 18 stycznia 2018
W załączniku twit za który zgodnie z żądaniem Doroty Wellman i wyrokiem "rozgrzanych" sędziów Sądu Okr. w W-wie mam zapłacić prawie PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH...
O procesie mnie nie zawiadomiono, nie wiedziałem o nim i nie brałem udziału...
Nieźle,co? pic.twitter.com/0xwuCPnV9X
Sprawa jednak nieco się skomplikowała...
Pisma z sądu są wysyłane na adres, pod którym nigdy nie mieszkałem, nikt ich nigdy nie odbiera – wyjaśnił TVP Info pisarz.
Z tego względu sąd wydał wyrok zaocznie, a orzeczenie... uprawomocniło się!
Sąd nie uwzględnia żadnego mojego wniosku, przedstawiając kuriozalne uzasadnienie, a ja jedyne czego chcę to prawa do procesu! Sąd mi tego odmawia” – napisał pisarz w swojej wiadomości do Twoje Info.
Jacek Piekara powiadomił, że "do 18 stycznia złożone zostanie zażalenie na to postanowienie sądu".
To już ostatnia deska ratunku – stwierdził.
Internauci nie kryją oburzenia całą sprawą. Na Twitterze odniósł się do niej również były rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, a obecnie członek Komisji Weryfikacyjnej, Sebastian Kaleta:
Niesamowita historia..najdroższy tweet w historii polskiego twittera, bez możliwości realnego procesu dla @JacekPiekara. https://t.co/4NhmdaOey8
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 18 stycznia 2018