Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„To przypomina represje Putina”. Rachoń skomentował groźby wobec Republiki

- Ten atak śmierdzi polityczną zemstą na niezależnych, wspieranych przez miliony Polaków. Cel Tuska jest jasny: w zeszłym roku zamknął TVP Info i TVP World, atakując państwowe media. Teraz zamierza uciszyć prywatną stację - wskazał Michał Rachoń, dyrektor programowy TV Republika. Skomentował w ten sposób groźby przedstawicieli rządu koalicji 13 grudnia dotyczące odebrania koncesji na nadawanie stacji Strefy Wolnego Słowa.

Jerzy Owsiak i Donald Tusk
Jerzy Owsiak i Donald Tusk
fot. Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

Gawkowski grozi TV Republika odebraniem koncesji 

Wicepremier Krzysztof Gawkowski publicznie zagroził dziś Telewizji Republika odebraniem koncesji na nadawanie ogólnopolskie. Powodem ma być fakt, iż stacja Strefy Wolnego Słowa zadaje pytania dotyczące działalności organizacji Jerzego Owsiaka oraz obiecywanej pomocy dla powodzian, co przez środowiska sprzyjające obecnej władzy określane jest jako "szczucie". 

"To pokazuje, że (nie może być) żadnej tolerancji dla hejtu, dla ludzi, którzy to robią. Ale i konsekwencje powinny być mocne, a na pewno w przypadku TV Republika. Takie zachowania wprost wskazują, że powinniśmy mówić o cofnięciu koncesji"

– powiedział szef resortu cyfryzacji.

Tłumaczył, że w artykule 38 ustawy o KRRiT dotyczącym cofnięcia koncesji zapisane jest, że "jeśli stacja narusza to, w jakim celu dostała koncesje i narusza dobre obyczaje, to można jej cofnąć koncesję". - Przyjdzie taki czas, że i KRRiT się zmieni, i to, co dzisiaj się dzieje, trzeba będzie rozliczyć. Ja mam pewność, że nikt tego nie zapomni - zapowiedział Gawkowski.

Rachoń: "Ten atak śmierdzi polityczną zemstą"

Do gróźb wobec TV Republika odniósł się Michał Rachoń, dyrektor programowy stacji.

"Polski premier Donald Tusk i wicepremier Krzysztof Gawkowski  publiczne wzywają do oddebrania koncesji TV Republika, co oznacza niebezpieczny autorytarny zwrot w Polsce. TV Republika w zeszłym tygodniu miała wyższą oglądalność od TVN24. Ten atak śmierdzi polityczną zemstą na niezależnych, wspieranych przez miliony Polaków. Cel Tuska jest jasny: w zeszłym roku zamknął TVP Info i TVP World, atakując państwowe media. Teraz zamierza uciszyć prywatną stację, co przypomina represje Putina wobec niezależnych nadawców"

– wskazał.

Dodał, iż "takie działania podważają demokrację i wolność mediów" oraz zapewnił, że "będziemy bronić prawa do debaty publicznej bez obawy przed cenzurą".

"Zajmiemy się tą kwestią podczas nadchodzącego Polsko-Amerykańskiego Szczytu organizowanego przez TV Republika  podczas inauguracji prezydentury Donalda Trumpa w Waszyngtonie"

– zapowiedział.

"Nie ma żadnego szczucia na WOŚP" 

Głos ws. ataków na Telewizję Republika zabrał również Jarosław Olechowski, szef wydawców stacji. 

"Na antenie TV Republika nie ma żadnego „szczucia na WOŚP”. Postawiliśmy tylko publicznie pytania o to ile pieniędzy otrzymał Owsiak od spółek skarbu państwa na pomoc powodzianom, ile na tę pomoc wydał i ile nadal ma na koncie swojej fundacji. Owsiak najpierw powiedział, że nie ujawni stanu rachunku bankowego, bo zgromadzone na nim pieniądze nie są publiczne tylko -  jak to ujął - „nasze”, a następnie razem z instytucjami państwowymi i funkcjonariuszami medialnymi III RP rozpoczął frontalny atak na Republikę"

– podkreślił.

Wskazał też, że "wolność słowa jest fundamentem demokracji" oraz zapowiedział, że stacja dalej będzie "konsekwentnie bronić wolności debaty publicznej". 

"Rząd Tuska atakuje media opozycyjne" 

Wpis ws. ataków na Telewizję Republika opublikował także Dariusz Matecki, poseł PiS.

"Polska stoi w obliczu zagrożeń dla wolności słowa. Rząd Donalda Tuska nasila kampanię przeciwko wolności słowa, pojawiają się doniesienia o planach ograniczenia dostępu do Twittera i cofnięcia koncesji na nadawanie dla TV Republika. Działania te są wynikiem rosnących obaw o podporządkowanie Polski UE i Niemcom, a także powiązań rządu z organizacjami finansowanymi przez George'a Sorosa. Zarówno Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, jak i Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, są ściśle związani z Fundacją Społeczeństwa Otwartego Sorosa. Trzaskowski był stypendystą Sorosa w Wielkiej Brytanii, podczas gdy Bodnar studiował na obecnie zamkniętym Uniwersytecie Środkowoeuropejskim Sorosa w Budapeszcie. Bodnar niedawno stwierdził w Politico, że usunięcie Viktora Orabana jest konieczne, aby „przywrócić demokrację na Węgrzech”, podkreślając szerszy plan atakowania konserwatywnych rządów w Europie Środkowej"

– czytamy w jego wpisie.

Przypomniał, że "wydarzenia te następują po roku alarmujących działań rządu Tuska, w tym nielegalnego zajęcia Prokuratury Krajowej , bezprawnego zatrzymania posła i oskarżeń o tortury wobec księdza katolickiego i byłych urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości".

"Wraz ze spadkiem wartości przedsiębiorstw państwowych i coraz większym sprzymierzeniem Polski z Brukselą i Berlinem, najnowsze zagrożenia dla wolności słowa sygnalizują niebezpieczny kierunek dla demokracji w Polsce"

– podsumował.

 



Źródło: x.com, niezalezna.pl

#TV Republika #Krzysztof Gawkowski #Michał Rachoń

mm