Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

To ona zmierzy się we Wrocławiu ze Schetyną. Stachowiak-Różecka KOMENTUJE roszadę KO

- Może się dowiemy przed północą, że znowu jest jakaś zmiana, jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską? Decyzja ta wzmacnia jedynie wizerunek PO w oczach wyborców jako ugrupowania, które jest po prostu niepoważne i niekonsekwentne - powiedziała w rozmowie z Niezalezna.pl wrocławska "jedynka" PiS w nadchodzących wyborach do Sejmu, Mirosława Stachowiak-Różecka, komentując polityczną roszadę Grzegorza Schetyny.

Miroslawa Stachowiak- Rozecka
Miroslawa Stachowiak- Rozecka
Fot.Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Poseł Stachowiak-Różecka, komentując dzisiejszą decyzję Grzegorza Schetyny, oceniła, że jego start z pierwszego miejsca we Wrocławiu może być w pewnym sensie debiutem.

"Wprawdzie Grzegorz Schetyna jest z Wrocławia, ale ja nie pamiętam, kiedy on z Wrocławia kandydował. Zanim go premier Tusk wysłał w Świętokrzyskie, to on wcześniej kandydował z innego okręgu na Dolnym Śląsku, obejmującemu Legnicę i Lubin, z jedynki. Sama jestem ciekawa wyniku"

- powiedziała w rozmowie z Niezalezna.pl poseł PiS.

Zdaniem Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, wyborcza roszada z udziałem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Grzegorza Schetyny jest wyrazem lekceważenia wyborców.

"Przecież zbieranie podpisów to jest taki pierwszy test, próba. To jest takie wzywanie swoich wyborców do akceptacji listy. Wszyscy, którzy chcieli wspierać Koalicję Obywatelską we Wrocławiu, podpisywali się pod listą, której liderem była pani Kidawa-Błońska, tymczasem w ostatniej chwili decyzja jest zmieniona, więc szczerze mówiąc, jest to lekceważenie własnych wyborców w naszym okręgu"

- oceniła polityk, przypominając, że najpierw tłumaczono wyborcom dlaczego liderką wrocławskiej listy będzie warszawianka, "a teraz się okazuje, że warszawianka ma inne zadania i jednak to Grzegorz Schetyna będzie liderem listy we Wrocławiu".

"Można zadać pytanie, czy to jest decyzja oparta o opinię słynnych już piarowców (o których się media rozpisują w ostatnich godzinach, podpowiadając, żeby jednak Grzegorz Schetyna się gdzieś przesunął i nie był na tej pierwszej linii w stolicy) i pomysł na wystawienie kobiety jako lidera zarekomendowanego, jako przyszłej premier, czy być może obawa jednak w zmierzeniu się z Jarosławem Kaczyńskim. Odpowiedź niewątpliwie poznamy 13 października"

- zastanawiała się liderka wrocławskiej listy Prawa i Sprawiedliwości.

Na pytanie, czy na decyzję Schetyny o kandydowaniu z Wrocławia mogły mieć wpływ doniesienia mediów, według których największe poparcie w roli alternatywnego kandydata na nowego szefa PO ma pochodzący z Wrocławia Bogdan Zdrojewski, były europoseł i minister kultury w rządzie Donalda Tuska, Stachowiak-Różecka powiedziała, że "wszelkie pomysły, by stać się liderem ugrupowania, z którego się ktoś wywodzi, trzeba raczej realizować w tym właśnie ugrupowaniu".

"Tymczasem Komitet Rodzinny państwa Zdrojewskich, z tego co mi wiadomo, jest komitetem Zdrojewskich, nie ma tam szyldu partyjnego. To jest opowiadanie o naprawie Platformy Obywatelskiej z dalekiego dystansu i też nie sądzę, żeby działacze Platformy traktowali tą inicjatywę poważnie"

- oceniła poseł PiS.

Pytana, czy zaskakująca decyzja szefa Platformy może mieć jakieś istotne przełożenie na wyniki sondaży, poseł PiS oceniła, że decyzja ta wzmacnia jedynie wizerunek PO w oczach wyborców "jako ugrupowania, które jest po prostu niepoważne i niekonsekwentne".

"W ostatnich tygodniach mieliśmy różne informacje, w których przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej wypowiadali się różnie na różne tematy. Raz deklarowali utrzymanie naszych projektów prospołecznych, innym razem mówili o ich likwidacji. Można powiedzieć, że codziennie było coś innego"

- zaznaczyła.

"Koalicja Obywatelska nie dość, że nie reprezentuje poważnego programu i nie chce się włączyć do dyskusji na temat przyszłości Polski na serio, to z drugiej strony nie traktuje poważnie ani swoich wyborców, ani swoich własnych działaczy, bo roszady na listach wyborczych trwają do ostatniej chwili. Jeśli ktoś sądził, że ten ruch Grzegorza Schetyny przyniesie wizerunkową poprawę, to ja to raczej oceniam, że jego skutkiem będzie pogłębienie kryzysu w oczach własnych wyborców i działaczy"

- podsumowała wrocławska "jedynka" Prawa i Sprawiedliwości.

 



Źródło: niezalezna.pl

#PiS #Koalicja Obywatelska #Mirosława Stachowiak-Różecka #Małgorzata Kidawa-Błońska #Grzegorz Schetyna

Przemysław Obłuski