- Nie mogę się zgodzić na sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują. Podjęłam trudną dla mnie decyzję o opuszczeniu Nowoczesnej - poinformowała posłanka Joanna Schmidt. Dziś szeregi partii Katarzyny Lubnauer opuściła również Joanna Scheuring-Wielgus.
- Niestety, nie mogę się zgodzić na sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują. Partyjniactwo nigdy nie miało być credo Nowoczesnej. Dlatego dziś podjęłam trudną dla mnie decyzję o opuszczeniu Klubu Poselskiego i partii Nowoczesna - poinformowała Schmidt.
Scheuring-Wielgus dziś rano poinformowała na Twitterze, że odchodzi z Nowoczesnej. Opublikowała też zdjęcie przeciętej legitymacji partyjnej. Później powiedziała w TVN24, że dostała zakaz wypowiadania się na temat osób niepełnosprawnych w Sejmie i - jak stwierdziła - to w zasadzie była przekroczona czerwona linia. Wyjaśniła, że o zakazie wypowiadania się zdecydowało prezydium klubu, a o decyzji dowiedziała się "internetowo".
CZYTAJ WIĘCEJ: Joanna Scheuring-Wielgus opuszcza Nowoczesną
Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zapewniła na Twitterze, że jej klubowa koleżanka nigdy nie otrzymała "zakazu wypowiedzi w sprawie osób z niepełnosprawnością i ich protestu".
Pytana o te słowa Scheuring-Wielgus powiedziała, że decyzją prezydium klubu Nowoczesnej w sprawie projektów ustaw dotyczących pomocy osób niepełnosprawnych mają się w Sejmie wypowiadać posłanki: Kornelia Wróblewska, Monika Rosa i Elżbieta Stępień. Według posłanki, w debacie nad projektem PiS w sprawie obniżenia uposażenia poselskiego głos w Sejmie mieli zabrać: Witold Zembaczyński, Piotr Misiło i Krzysztof Truskolaski.
- W momencie, kiedy mieliśmy klub, kiedy zadałam pytanie dlaczego np. też Ryszard Petru nie wypowiada się w imieniu klubu odnośnie pensji, dowiedziałam się, że decyzja była taka, abyśmy my nie wypowiadali się w kwestiach klubowych, ponieważ działamy na szkodę klubu
- relacjonowała Scheuring-Wielgus. Jak dodała, takie słowa padły ze strony posła Nowoczesnej Marka Sowy.
- Nigdy nie chciałam być w partii, która łamie pewne zasady, normy, która w sposób dla mnie zły wypowiada się o swoich przeciwnikach
- oświadczyła Scheuring-Wielgus. Dodała, że na razie chce pozostać "wolnym elektronem".