„Nie wiem, kto taką decyzję podjął”, „Nie miałem takiej wiedzy”, „O współpracy z Amber Gold syna b. premiera Donalda Tuska, Michała dowiedziałem się z mediów” – tak dziś wyglądały zeznania byłego wiceszefa MSW Michała Deskura przed komisją śledczą.
W trakcie przesłuchania wiceszef komisji śledczej Marek Suski (PiS) pytał świadka, kto zdecydował o tym, że ABW przejmie sprawę Amber Gold od CBŚ.
Jak to było? To (szef ABW Krzysztof) Bondaryk się do pana zgłosił, że zabieramy od CBŚ tę sprawę?
- pytał polityk.
Świadek odparł jednak, że nie rozmawiał na ten temat z szefem ABW.
A kto wydał polecenie, żeby przekazać tę sprawę do ABW z CBŚ, z policji?
- dopytywał Suski wskazując, że wcześniejsi świadkowie przesłuchiwani przez komisję mówili, że takie polecenie wydał właśnie Deskur.
Nie wiem, kto taką decyzję podjął. Na pewno takiej decyzji nie podjąłem. Przynajmniej nie pamiętam takiej sytuacji, abym wydawał
- zapewniał świadek.
Suski stwierdził wówczas, że komisja powinna zastanowić się nad przeprowadzeniem konfrontacji, gdyż „świadkowie twierdzą, że pan w tym uczestniczył”.
Deskur nie wiedział też, czy Bondaryk ingerował w to, by policja oddała sprawę Amber Gold ABW.
A czy w ogóle pan wiedział, że CBŚ i komenda wojewódzka wykonują jakieś czynności operacyjne w tej sprawie przed wybuchem afery?
- wtrąciła przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS).
Nie miałem takiej wiedzy
- odpowiedział Deskur.
Zgodnie z procedurą informacje o rozpoczęciu prac operacyjnych i zakończeniu (...) są przekazywane do Komendy Głównej, ja takiej informacji nie miałem
- dodał.
Suski pytał świadka m.in. czy wiedział on o przeciekach z policji do świata przestępczego w kontekście Amber Gold. Wskazał tu na podsłuchane rozmowy szefa tej spółki Marcina P.
To są informacje operacyjne, których nie posiadałem
- odpowiedział Deskur.
To są informacje operacyjne, które pan powinien posiadać, ale jak pan nie posiadał, to współczujemy
- wskazywał Suski.
Świadek stwierdził też, że nie wszczęto postępowania wewnętrznego ws. tych przecieków ponieważ nie miał on takich informacji i nie mógł zalecić takiego działania. W tracie zeznań Deskur stwierdził też, że o współpracy z Amber Gold syna b. premiera Donalda Tuska, Michała dowiedział się z mediów.