Dziś przed komisją ds. Amber Gold zeznają byli funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Najpierw posłowie przepytywali Annę Fołta-Nowacką, która w czasie funkcjonowania firmy małżeństwa P. pracowała w wydziale przestępczości gospodarczej gdańskiej KWP, a następnie jej szefa Macieja Zajdę. Trudno uwierzyć, słuchając ich zeznań, że to byli policjanci, którzy zajmowali się sprawą…
Zeznania Fołty-Nowackiej na temat jej „zajmowania się” sprawa Amber Gold najlepiej podsumował chyba poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski. – Osiemnaście miesięcy zajęło pani nic nie zrobienie – stwierdził.
Okazuje się, że podobnie „zaangażowany” w sprawę był przełożony policjantki – naczelnik PG Maciej Zajda. Rzekomo starał się, ale efektów nie było żadnych.
Amber Gold to największa moja porażka podczas pracy w policji
– przyznał z rozbrajającą szczerością były policjant. Oświadczył też, że nic nie słyszał o tzw. układzie gdańskim dotyczącym Amber Gold.
Świadek M.Zajda: #AmberGold to jest największa porażka mojej pracy w policji #PrawdaoAG pic.twitter.com/k27usmrRRy
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 7 listopada 2017
Jestem uczulony na tego typu firmy finansowe. Ja tę firmę obserwowałem, stwarzała pozory legalności
– oświadczył. Jednocześnie – jego zdaniem – Amber Gold od początku wyglądał jak dobrze funkcjonujący biznes, a Anna Fołta-Nowacka starała się w tej sprawie.
Gorzej było jednak, kiedy zaczęły się szczegółowe pytania posłów. Zajda – jak i jego poprzedniczka – często zasłaniał się niepamięcią. Nie podjął również podstawowych czynności. Nie poinformował np. Krajowego Rejestru Sądowego, że Marcin P. zasiada w zarządzie spółki Amber Gold, mimo jego wcześniejszej karalności. Zapytany z kolei, czy sprawdzono powiązania Marcina P. ze światem przestępczym i podjęto próby ustalenia kontaktów, oświadczył, że nie.
.@WZembaczynski: Czy sprawdzaliście powiązania Marcina P. ze światem przestępczym i próbowaliście ustalić kontakty? -Świadek: Nie #AmberGold pic.twitter.com/1dQujvI5Uv
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 7 listopada 2017
Nie było podstaw prawnych, aby wystąpić o bilingi rozmów Marcina P.
– stwierdził również.
Świadek: Nie było podstaw prawnych,by wystąpić o bilingi rozmów Marcina P. Nie ma już czegoś takiego, jak inwigilacja. #AmberGold
— Prawda o Amber Gold (@PrawdaoAG) 7 listopada 2017
Podobno elita polskiej policji, a tak działała, że Polaków okradziono
– skomentował zeznania Zajdy na temat działań funkcjonariuszy poseł Marek Suski.
.@KrajewskiJarek: Czy kontaktowaliście się z KNF lub MG ws. informacji dot. #AmberGold, które posiadali? Świadek: Nie.To mógł być nasz błąd. pic.twitter.com/dAE74QnuoH
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 7 listopada 2017