Beata Mazurek nie pozostawiła suchej nitki na Platformie Obywatelskiej. Rzecznik PiS podała ewidentne przykłady na to, że w "totalnej opozycji" problem jest nawet z utrzymaniem jednolitego stanowiska w danej sprawie. Tak jest w przypadku Hanny Gronkiewicz-Waltz - jedni chcą jej dziękować, inni - rozliczać.
"Nie tak dawno na konwencji PO Grzegorz Schetyna mówił, że trzeba podziękować Hannie Gronkiewicz-Waltz za jej prezydenturę, a dzisiaj Rafał Trzaskowski mówi, że reprywatyzację trzeba rozliczyć i trzeba powołać organ, który tym rozliczeniem się zajmie. Wiec ja pytam, gdzie jest wiarygodność Platformy Obywatelskiej?"
- mówiła dziś Beata Mazurek na konferencji prasowej PiS poświęconej reprywatyzacji w Warszawie.
Jak oceniła w tych wypowiedziach polityków PO jest ewidentna sprzeczność nie do pogodzenia. Według niej politycy PO mówią "różne rzeczy, w zależności od tego, kiedy i komu to mówią".
"To pokazuje po raz kolejny, brak wiarygodności PO i to, że 21 października Polacy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, na kogo postawić. Czy na tych, którzy zmieniają zdanie, w zależności od potrzeb, czy na takich, którzy składając obietnice realizują te obietnice. Dotrzymaliśmy słowa w rządzie, dotrzymamy w samorządzie, a wybór należy do Polaków"
- oświadczyła Mazurek.