Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Takie rzeczy to potrafi tylko Petru. Napisał list do Kuchcińskiego – i znowu kompromitacja. I to jaka!

"Zakaz wjazdu na teren Sejmu miał trwać do końca ostatniego posiedzenia. Minął miesiąc. Zakaz nadal obowiązuje" – pisze w liście do marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego, poseł Ryszard Petru. Co innego, jednak zwraca uwagę – Petru znów zrobił błąd... i to we własnym nazwisku.

Na moje pismo z 1 sierpnia Marszałek nie raczył odpowiedzieć. I nie wskazuje podstawy prawnej ani podstawy faktycznej – dodaje Petru.

Reklama

I grzmi, że partia rządząca "za szykanowanie opozycji też odpowie".

W liście do marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego, najciekawsze jest jednak co innego – poseł Petru, słynący głównie ze spektakularnych wpadek – tym razem również się "popisał" – zrobił błąd... we własnym nazwisku, co szybko wychwycili internauci.

Przypomnijmy, że Ryszard Petru, Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus, którzy 18 lipca uczestniczyli w zorganizowaniu transportu na teren Sejmu osobom postronnym, nie mogli wjeżdżać na teren parlamentu do końca posiedzenia.

Reklama