Staramy się odróżnić Polskę i Polaków od nadużycia mandatu, jaki jest w tej chwili dziełem rządów PiS-u - stwierdził dziś europoseł PO Janusz Lewandowski. Według niego \"polski rząd łamie reguły klubu, do którego przystąpił, czyli Unii Europejskiej\".
Wczoraj Janusz Lewandowski przeszedł do historii, wygłaszając w europarlamencie mowę szkalującą Polskę i polski rząd.
Czytaj więcej: NASZA ROZMOWA - prof. Legutko o wystąpieniu Lewandowskiego: Obrzydliwe, PO za to zapłaci
PE przyjął w środę rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności, wyrażając m.in. zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.
Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS; PO podzieliła się w tej sprawie, a eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu.
Czytaj więcej: Oto lista hańby! To oni głosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego przeciwko Polsce
Jak glosowano wczoraj w sprawie Polski pic.twitter.com/9o80LK2nH8
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 16 listopada 2017
Janusz Lewandowski z PO pytany o głosowanie i debatę w radiu TOK FM, powiedział:
Staramy się właśnie udowodnić; odróżniać cały czas Polskę, jako dumne dzieło Polaków - zresztą robią to wszyscy inni posłowie: starannie odróżniają Polskę i Polaków, szacunek dla Polski i Polaków - od tego nadużycia mandatu, jaki jest w tej chwili dziełem rządów PiS-u.
Jego zdaniem "w tym nadużyciu mandatu kryje się źródło tych wszystkich debat i rezolucji".
My ich nie chcemy i my ich nie inicjujemy. Inicjuje to rząd w Warszawie, łamiąc reguły klubu do którego przystąpił, czyli Unii Europejskiej
- ocenił europoseł. Dopytywany, czy czuje się godny, by reprezentować Polskę, podkreślił, że jest to "niezwykle niewdzięczna misja".
Wydaje mi się, że jesteśmy takimi pomnikami dawnego szacunku dla Polski
- powiedział.
Nagle przez 2 lata, mamy 5 debat i rezolucji o Polsce. To znaczy, że źródło nie jest tu, w Parlamencie, tylko coś się zmieniło w rządzeniu Polską
- dodał. Jednocześnie podkreślił, że "bycie głosem milionów Polaków, którzy nie chcą, aby Polska wyprowadziła się z Unii" to "rodzaj dość dramatycznej misji".
A tak wygląda sprzedajny kapuś!
— Pani Renatka(@nazimno_) 15 listopada 2017
Bariera 50% poparcia dla rządu @pisorgpl została pokonana!!
Brawo Ty @J_Lewandowski pic.twitter.com/SKpZNBPHVs
Jego zdaniem "koledzy z PiS-u liczą na kłamliwość propagandy rządowej (...), która tworzy zmyślony świat Polski wstającej z kolan, Polski mocarstwowej, podczas gdy ta rządowa Polska w ogóle nie jest już słuchana".
Ludzie stracili do niej cierpliwość
- zaznaczył Lewandowski.