Tuż przed wypadkiem kierowca karetki uwięzionej na torach za zamkniętymi zaporami szlabanu próbował wykonać manewr ratujący przed zderzeniem z pociągiem, który polegał na ustawieniu ambulansu równolegle do torów - wynika z nagrania opublikowanego dziś na portalu osp.pl.
Do tragicznego wypadku w podpoznańskim Puszczykowie doszło wczoraj o godz. 15.47. W karetkę pogotowia uderzył pociąg Intercity relacji Katowice - Gdynia. W wyniku wypadku zginęły dwie osoby jadące karetką. Kierowca ambulansu przeżył i został przetransportowany do szpitala w Puszczykowie, gdzie przebywa w stanie ciężkim.
Na nagraniu z kamer monitoringu na miejscu wypadku widać, że kierowca karetki pogotowia wjechał na przejazd w momencie, gdy zamykały się zapory. Kiedy samochód został uwięziony na torach między zamkniętymi rogatkami, kierowca ambulansu próbował wycofać karetkę i ustawić ją równolegle do torów przy jednym z zamkniętych szlabanów. Po kilku sekundach od tego manewr rozpędzony pociąg uderzył w prawy bok karetki. Zmiażdżona karetka zatrzymała się kilkanaście metrów dalej.
Karetka w momencie wypadku nie miała włączonych sygnałów dźwiękowych i świetlnych, nie była pojazdem uprzywilejowanym.
Prokuratura w Poznaniu wszczęła dziś śledztwo w sprawie wypadku. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Michał Smętkowski, postępowanie prowadzone jest ws. wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w wyniku którego zginęły dwie osoby oraz spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.