Gazeta Polska: Roman Tuska » CZYTAJ TERAZ »

Tą sprawą żyła niemal cała Polska! Rozpoczął się proces Bartosza D., który skatował młodego psa

Proces Bartosza D., który w styczniu miał pobić ze szczególnym okrucieństwem psa Fijo, rozpoczął się dzisiaj w Toruniu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i określa zdarzenie, jako nieszczęśliwy wypadek. Grożą mu trzy lata więzienia.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/CC0/succo

30-letni Bartosz D. z Chełmży usłyszał w marcu zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Czteromiesięczne zwierzę miało m.in. powybijane zęby, złamaną szczękę oraz dotkliwy uraz kręgosłupa, który doprowadził do paraliżu tylnych łap, a także złamanie kości udowej.

D. był poszukiwany listem gończym i po zatrzymaniu przez policjantów wyjaśnił w prokuraturze, że ukrywał się po zdarzeniu za granicą i niedawno wrócił do Polski.

Dzisiaj na sali rozpraw odmówił składania wyjaśnień. Z odczytanych zeznań, które złożył wcześniej wynika, że przedstawia sytuację, jako nieszczęśliwy wypadek. D. utrzymuje, że przewrócił się na psa będąc pod wpływem alkoholu. Dodał w swoich wcześniejszych wyjaśnienia, że bardzo kocha zwierzęta i chciałby w przyszłości odzyskać Fijo.

Sąd odrzucił wniosek obrony o wyłączenie jawności postępowania. Oskarżony podkreślał w swoich zeznaniach wielokrotnie, że jest zdumiony zachowaniem mediów i opinii publicznej oraz, że w tej sprawie został potraktowany gorzej niż wielu morderców. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Bartosz D. #znęcanie się nad zwierzętami #Fijo

redakcja