"Marcin Mycielski, związany z facebookową stroną "Sok z Buraka", nie jest zaangażowany w kampanię wyborczą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej" – oznajmił rzecznik sztabu kandydatki PO na prezydenta Adam Szłapka. Tymczasem, sam zainteresowany... nie zaprzeczał nominacji, o której rozpisują się media.
Informację o tym, że Mycielski został szefem lokalnego sztabu Kidawy-Błońskiej w Belgii podały dziś media. Powołały się na twitterowy wpis byłego posła i europosła PO Krzysztofa Liska - wpis szybko jednak zniknął, a wtedy swój komentarz zamieścił sam Mycielski. Nie zaprzeczył temu, że otrzymał taką nominację.
Krzysztof Lisek przyznał jednak później, że zamieścił na Twitterze informację o tym, że Mycielski został "szefem sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Belgię", jednak – jak dodał – usunął ją, ponieważ okazała się przedwczesna. Potwierdził, że Mycielski to jedna z osób, która zgłosiła chęć pomocy przy kampanii wyborczej kandydatki PO.
Informację zdementował też rzecznik sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
- Sztab pani marszałek był prezentowany na konferencji prasowej
- powiedział Szłapka.
Jak dodał, nie wie też, by jakiś sztab Kidawy-Błońskiej powstał w Belgii.
- My na pewno będziemy tworzyć struktury wolontariatu, ale dopiero z tym startujemy
- zaznaczył poseł. W jego ocenie informacja podana przez media to fake news.