Niezalezna.pl informację o rezygnacji sędziego Zaremby potwierdziła w kilku źródłach. Choć na stronie sądu jego nazwisko jeszcze widnieje jako wiceprezes, to dowiedzieliśmy się, że złożył rezygnację. Stało się to już po ogłoszeniu po wyborach prezydenckich.
Przypomnijmy, że sędzia Zaremba należał do kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie dopiero od kilku miesięcy. Stworzono nawet specjalne stanowisko wiceprezesa "ds. organizacji pracy i koordynacji działań przywracających standardy praworządności".
Sędzia Zaremba wielokrotnie podpisywał się pod apelami o "szybką naprawę sądów po ośmiu latach Ziobry". Popierał likwidację obecnej KRS i powołanie nowej Rady, jak również weryfikację sędziów. W 2017 r. utrzymał w mocy rozstrzygnięcie umarzające postępowanie wobec osób, które blokowały drogi podczas protestów "w obronie sądów".
Już po objęciu nowej funkcji, Zaremba podpisał się pod pismem, z którego wynikało, że Sąd Okręgowy chce wyłączyć sędziów powołanych po 2017 r. z rozpoznania części spraw.
Kilka dni po tym, jak wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki, okazało się, że "sędzia od praworządności" nagle i niespodziewanie zakończył swoją misję na stanowisku wiceprezesa sądu.
Będziemy uzupełniać informację.