Policja zatrzymała mężczyznę, który szedł z dwoma nożami w kierunku miejsca zgromadzenia uczestników odbywającego się dziś we Wrocławiu marszu środowisk LGBT. 41-latek krzyczał "Allah Akbar". Poza tym marsz przebiegł bez większych zakłóceń.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło ok. godz. 14.30, jeszcze przed rozpoczęciem marszu.
- W okolicach Placu Wolności policjanci zauważyli mężczyznę, który trzymając w rękach noże, szedł w kierunku miejsca zgromadzenia uczestników marszu i policjantów krzycząc m. in. Allah Akbar, co wskazuje na jego irracjonalne zachowanie. To policjanci stanęli na drodze mężczyzny i narażając swoje życie oraz zdrowie natychmiast zareagowali
- relacjonuje podinsp. Krzysztof Zaporowski z wrocławskiej policji.
Policjanci szybko zatrzymali mężczyznę.
To 41-letni obywatel Polski. Był już notowany za przestępstwa i wykroczenia.
- Już podczas przemarszu nie odnotowano żadnych poważnych incydentów, a w trakcie zabezpieczenia zatrzymany został mężczyznę podejrzany o popełnienie wykroczenia. Ponadto ustalono trzy osoby, wobec których skierowane zostaną wnioski do sądu o ukaranie w związku z wykroczeniem
- dodał Zaporowski.