Wczoraj Mateusz Morawiecki w czasie pikniku patriotycznego w Pułtusku odniósł się do deklaracji Grzegorza Schetyny, który zapewnił, że Koalicja Europejska wynegocjuje dla Polski 100 mld zł na służbę zdrowia. Dziś dyskutowano m.in na temat obietnic szefa PO w programie "7x24", prowadzonym przez Katarzynę Gójską na antenie Polskiego Radia 24 i Telewizji Republika. Szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski wskazał, że obietnice PO nie są wiarygodne. -"Kto pamięta jak rządziła Platforma Obywatelska, ten wie, że to są kłamstwa. Oni mówili, że pieniędzy nie ma i nie będzie, a dzisiaj mówią, że będzie 100 mld więcej"- ocenił polityk PiS.
Mateusz Morawiecki nie zostawił suchej nitki na deklaracji szefa Platformy Obywatelskiej.
"Trzeba to powiedzieć, by komuś poprzez krótką pamięć nie przyszło do głowy, żeby tworzyć jakieś nieprawdziwe konstrukcje: nasi poprzednicy zmarnowali tak około dwóch budżetów, parząc na rok 2014 i 2015, to było tak ok. 290 mld zł. - jak policzymy lukę w VAT, lukę w CIT i OFE, pierwszą transzę, którą oni skonsumowali, bo nie potrafili zarządzać finansami całego państwa"
- powiedział wczoraj premier.
"Więc ktoś, kto mówi o służbie zdrowia, o 100 miliardach, niech się uderzy w pierś, niech dokona wielkiego rachunku sumienia i przystąpi do prawdziwej szczerej dyskusji, bo my odzyskaliśmy te pieniądze, OFE, drugą transzę, otwarte fundusze emerytalne przeznaczamy dla ludzi; tu, przede mną siedzą ludzie, którzy będą korzystali z tego już za rok, za dwa lata, nie za 20 lat, bo w naszej reformie OFE przekazujemy je wam"
- przekonywał szef rządu.
Obietnice Schetyny komentował dziś w programie Katarzyny Gójskiej Marek Suski.
"To są takie obiecanki – cacanki. Obiecujemy, że będzie 100 mld więcej, ale tak naprawdę przynajmniej niektórzy przedstawiciele Koalicji tzw. Europejskiej głosowali za sankcjami dla Polski"
- powiedział Marek Suski, przypominając, orzeczenie TSUE o łamaniu przez Polskę pod rządami Platformy Obywatelskiej prawa, poprzez dopuszczenie wyższych norm stężenia smogu i substancji szkodliwych w atmosferze.
Katarzyna Gójska wskazała, że kwestię smogu i cierpiących z tego powodu polskich dzieci poruszył Donald Tusk podczas wystąpienia na Uniwersytecie Warszawskim.
"Ten rząd, a mówię tutaj w imieniu rządu Prawa i Sprawiedliwości, przeznacza ponad 100 mld zł właśnie na program „Czyste Powietrze”, wymianę pieców, ocieplenie budynków, wymianę okien. Z tego programu mogą skorzystać obywatele, ludzie indywidualni, uzyskując nawet do 80 proc. My robimy bardzo dużo, poprzednicy nie robili nic"
- podkreślił minister.
"Byli karani, Unia Europejska stwierdzała, że łamią prawo, a dzisiaj stroją się w piórka tych, którzy krytykują obecny rząd, a sami mają na swoim sumieniu ogromne grzechy"
- dodał.
Zdaniem szefa gabinetu politycznego premiera, "każde niemalże słowo, każde zdanie wypowiadane przez tych ludzi [polityków KE- red.] przeczy logice".
"Kto pamięta jak rządziła Platforma Obywatelska, ten wie, że to są kłamstwa. Oni mówili, że pieniędzy nie ma i nie będzie, a dzisiaj mówią, że będzie 100 mld więcej"
- przypomniał polityk PiS, wskazując także inne źródła problemów budżetowych za rządów koalicji PO-PSL.
"Jak obliczyli niezależni eksperci, podczas rządów PO wyciekło z Polski ok. 290 mld zł, łącznie z zabraniem dużej transzy OFE. To są pieniądze, które zostały stracone. Jeżeli oni mówią o 100 miliardach, to raczej będzie to 100 mld mniej"
- ocenił Suski.
Minister podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki prowadzi na arenie unijnej negocjacje i zbudował koalicję w obronie pieniędzy dla Polski.
Jan Filip Libicki reprezentujący PSL i Koalicję Europejską oświadczył, że budżet dla Polski, który został zaproponowany przez Komisję Europejską jest niezadowalający.
Prowadząca przypomniała, że za budżetem tym kształcie głosowała także komisarz Elżbieta Bieńkowska, która reprezentuje środowisko Koalicji Europejskiej.
„Czego ten budżet jest rezultatem? Czy on taki jest dlatego, że głosowała za nim pani Bieńkowska, czy on jest taki dlatego, że od prawie czterech lat Prawo i Sprawiedliwość prowadzi w Unii Europejskiej politykę awanturniczą?"
– zastanawiał się polityk PSL-u.
Zdaniem Libickiego PiS nie potrafi budować sojuszy i w związku z tym zraziło sobie prawie wszystkich w Unii Europejskiej.
"I w związku z tym ten budżet jest wynikiem takiej polityki. Ja bym wolał, żeby pani Bieńkowska głosowała przeciwko temu budżetowi"
- deklarował Libicki.
Prowadząca podpytywała, czy Libicki wie, dlaczego polska komisarz zagłosowała w ten sposób. Libicki z rozbrajająca szczerością odparł, że nie wie. "Nie wiem, ale chętnie bym się dowiedział. Ja się spróbuję dowiedzieć, a jak się dowiem, to pani powiem” - zapewnił polityk PSL.