Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Suchanow współpracowała z przemytnikami. Eksperci pytają o jej dostępy do informacji niejawnych

Prof. Sławomir Cenckiewicz pyta o dostęp Klementyny Suchanow o dostęp do informacji niejawnych. "Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i skuteczności działań kontrwywiadowczych mamy do czynienia z całkowitą kompromitacją systemu" - komentuje sprawę Artur Chodziński, były funkcjonariusz służb.

Zasiadanie Klementyny Suchanow w rządowych komisjach i jej współpraca z instytucjami państwa w świetle ujawnionych przez Telewizję Republika faktów budzi poważne wątpliwości i kolejne pytania o bezpieczeństwo naszego kraju.

Reklama

Prof. Sławomir Cenckiewicz, komentując sprawę na platformie X, zadał pytanie szefowi MSWiA oraz jego rzecznikowi o to, czy Suchanow uzyskała dostęp do informacji niejawnych w związku z komisjami ministerstwa sprawiedliwości. Dopytywał także, czy ABW lub SKW prowadzi wobec niej postępowanie sprawdzające.

Jego wpis był nawiązaniem do komentarza Artura Chodzińskiego, emerytowanego funkcjonariusza służb specjalnych.

Sytuacja, w której istnieją dowody, zgromadzone przez ABW i ujawnione dzisiaj przez Telewizję Republika, współpracy Klementyny Suchanow z przemytnikami nielegalnych migrantów z rosyjskiej operacji "Śluza", a jednocześnie Służba Kontrwywiadu Wojskowego pozwala na to, by zasiadała ona w rządowej komisji badającej rosyjskie wpływy, jest szokująca.

– pyta na platformie X były funkcjonariusz służb Artur Chodziński.

Przypomniał, że "istnieje przecież CEZOP (Centralna Ewidencja Zainteresowań Operacyjnych służb specjalnych)". "I nikt nie sprawdził pani Suchanow zanim powołał ją do komisji? Lub - co o wiele gorsze - sprawdził i nie przejął się wynikiem sprawdzenia? Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i skuteczności działań kontrwywiadowczych mamy do czynienia z całkowitą kompromitacją systemu" - podsumował.

--------

Niezalezna.pl: Z materiałów hajnowskiej prokuratury do których dotarła telewizja Republika wynika, że prowadziła pani korespondencję z osobami zaangażowanymi w pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy - Pawłem W. i Justyną W. Ta korespondencja miała dotyczyć właśnie tego procederu. Czy rzeczywiście tak było i czy miała pani świadomość, że być może pomaga pani lub instruuje ludzi, którzy mogą popełniać przestępstwa?

Klementyna Suchanow: Proszę pana, ja już wiem o tym, że jest taki nowy spin pod tytułem: „Suchanow przemytniczka”, ale wybaczy pan, ta sprawa zakrawa na sprawę karną. Dlatego ja najpierw, zanim udzielę jakichkolwiek komentarzy skonsultuję się z prawnikiem.

Niezalezna.pl: Chciałbym chociaż, żeby pani potwierdziła, zaprzeczyła czy rzeczywiście dochodziło do takich…

Klementyna Suchanow: Może się pan domyślić, że jeśli zamierzam skierować sprawę w tym kierunku, no to może pan sam wyciągnąć wnioski, ile jest wiarygodnych danych.

Niezalezna.pl: Rozumiem. Czy kwestionuje pani ustalenia prokuratury czy mediów, które podają te informacje?

Klementyna Suchanow: Ja nie znam żadnych ustaleń prokuratury. Także rozstańmy się na razie i poczekajmy na kroki prawne, to już wtedy będziecie mieli materiał i będziecie sobie mogli pisać wedle swojego oczywiście stylu, ale przynajmniej z jakimś konkretem.

Niezalezna.pl: Chciałem tylko dopytać jeszcze ewentualnie czy w ogóle znała pani małżeństwo W.?  

Klementyna Suchanow: Nie znam tej Pani.

Niezalezna.pl: A pana? Bo to jest małżeństwo.

Klementyna Suchanow: Pana znałam, to może za dużo powiedziane, kojarzę go jako jedną z osób, która przewinęła się przez ulicę, gdzieś tam w roku siedemnastym (2017). Dużo się działo, dużo osób do mnie pisało, dużo osób uważa w ogóle, że mnie zna. Ale wybaczy pan, nie będę więcej mówić, bo pan z tego skleci nie wiadomo jaką bzdurę, a ja po prostu musze się skonsultować z prawnikiem.

 

Źródło: niezalezna.pl, x.com
Reklama