Dwaj mężczyźni zostali ranni w wyniku strzelaniny w centrum Katowic. Jeden z nich został postrzelony przez zatrzymanego kilka godzin później 54-latka. Drugiego z mężczyzn, który zaatakował funkcjonariuszy udzielających pomocy rannemu, postrzelił policjant – podała katowicka komenda.
Rzeczniczka katowickiej policji mł. asp. Agnieszka Żyłka powiedziała, że do strzelaniny doszło w sobotę ok. 23 na ul. Wodnej w centrum miasta.
- Dwóch mężczyzn było na parkingu, gdy z pobliskiego budynku wyszedł inny mężczyzna ze swoją partnerką. Wtedy jeden z mężczyzn, który był na parkingu, zaatakował go przy pomocy kija lub pałki - od pewnego czasu był między nimi jakiś konflikt. Wtedy ten mężczyzna, który wychodził z budynku wyjął broń i zaczął strzelać. Jeden z mężczyzn na parkingu został ranny, a strzelający zbiegł do domu
- relacjonowała policjantka.
Jak dodała, gdy rannemu udzielali pomocy skierowani na miejsce policyjni wywiadowcy, funkcjonariuszy zaatakował inny mężczyzna, nie reagował ich na polecenia.
- Jeden z policjantów oddał w kierunku agresywnego mężczyzny strzały. Został ranny w korpus
- powiedziała policjantka.
Postrzelony przez policjanta przeszedł już operację, jego życiu nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo. Po operacji jest także pierwszy z postrzelonych mężczyzn.
W niedzielę rano policjanci, z udziałem antyterrorystów, zatrzymali mężczyznę, który schował się w budynku po postrzeleniu na parkingu.
- To 54-latek. W jego piwnicy znaleziono broń typu colt, z której strzelał
- powiedziała Żyłka.
Policja na razie nie zna bliższych okoliczności ani relacji łączących postrzelonych mężczyzn i zatrzymanego 54-latka. Szersze informacje powinny być znane w poniedziałek.