Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Strajk Kobiet już nikogo nie obchodzi? Zainteresowanie w sieci spadło... prawie do zera

Zaledwie dziesięć dni temu pisaliśmy o drastycznym spadku zainteresowania protestami aborcjonistek, a dziś okazuje się, że hasła #StrajkKobiet w sieci nie śledzi już... prawie nikt. Twitterowe konto "Polityka w sieci" opublikowało wymowną tabelkę.

Aleksander Mimier/niezalezna.pl

Miała być wojna i rewolucja, a okazuje się, że Polacy tematem aborcji zmęczyli się już po dwóch tygodniach. Po miesiącu temat już prawie nie istnieje.

Temat #StrajkKobiet praktycznie przestał istnieć w social media. Spadek zasięgów interakcji o 97% - podaje Polityka w sieci.

Podano również główne powody, przez które strajki straciły zainteresowanie. To eskalacja żądań, brak pomysłu na formę protestów i powołanie tzw. rady konsultacyjnej.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 22 października, który stwierdził, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją, w całym kraju odbywały się wielotysięczne protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Do tej pory wyrok TK nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw.

Prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt nowelizacji przewidujący wprowadzenie nowej przesłanki umożliwiającej przerwanie ciąży; aborcja byłaby możliwa w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, nie umożliwiałoby jej wystąpienie innych wad rozwojowych. 

 



Źródło: twitter.com, niezalezna.pl,

bm