Byłam troszkę zaskoczona, że tematy bardziej kontrowersyjne dla współczesnej władzy nie są tutaj obecne, a jesil są to w bardzo małym zakresie - wypaliła uczestniczka Campusu Polska Przyszłości podczas inauguracji imprezy. Stojący na scenie zamarli. Kolegów z opałów wyciągnął Sławomir Nitras, który szybko odwrócił kota ogonem.
Rafał Trzaskowski oraz ministrowie Barbara Nowacka i Sławomir Nitras otworzyli w piątek IV edycję Campusu Polska Przyszłości. Już na początku imprezy oddano glos uczestnikom. Jedno z pytań szybko odbiło się czkawką organizatorom.
To pierwsza edycja, w której politycy występują w roli rządzących, nie opozycji. I o to zapytała rozgoryczona Paulina ze Śląska.
- Byłam troszkę zaskoczona, że tematy bardziej kontrowersyjne dla współczesnej władzy nie są tutaj obecne, a jesil są to w bardzo małym zakresie. Mówię o polityce dotyczącej pushbacków. Nie ma paneli dotyczących aborcji, albo chociaż tego, jak poprowadzić koalicję już po wygranej, żeby wasze sto konkretów na pierwsze sto dni zostało uzupełnione o więcej
- zarzuciła politykom koalicji rządzącej.