Tłumy mieszkańców i turystów opanowały w sobotę centrum Gdańska i Sopotu. Wiele osób opala się też na plażach. Wypoczynkowi na świeżym powietrzu sprzyja pogoda – jest słonecznie, a temperatura sięga 21 stopni Celsjusza.
Tłoczno jest na głównych ulicach Gdańska – Długim Targu, Długim Pobrzeżu wzdłuż Motławy.
W liczącej kilkanaście metrów kolejce po lody na ul. Długiej ustawiło się małżeństwo z Sandomierza z 8-letnim synkiem.
- Podróż nad morze zajęła nam wczoraj ok. 9 godzin, ale teraz jesteśmy więcej niż szczęśliwi. Pogoda jest jak marzenie
- powiedziała pani Renata.
Nocleg rodzina zarezerwowała w kwaterze prywatnej w Gdańsku. „Poleżymy na plaży, pomoczymy nogi w morzu, ale mamy też ambitne plany dotyczące zwiedzania. Chcemy wyskoczyć na zamek w Malborku, a jak starczy czasu to też na Kaszuby do skansenu (we Wdzydzach Kiszewskich – PAP)” – dodała mieszkanka Sandomierza.
Na ulicach Gdańska można też było spotkać turystów z zagranicy, wśród nich słychać było m.in. język niemiecki i hiszpański.
Podobnie, wiele osób jest też na popularnym „Monciaku”, głównym deptaku w Sopocie. Oblegane są ogródki w restauracjach i kawiarniach.
Dużo osób jest również na plażach m.in. w Gdańsku-Brzeźnie oraz Sopocie. Ludzie opalają się na kocach, rozstawiają parawany i namioty plażowe. Ci, co nie lubią leżenia na piasku grają w siatkówkę. Niektórzy próbują kąpieli w Bałtyku.
Jak informował w środę dyrektor biura Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Łukasz Magrian na „długi weekend” w Trójmieście i Pomorskiem nawet 85 proc. dostępnych miejsc hotelowych (hotele mogą oferować klientom 50 proc. swojej bazy) było zajętych.