Rosja nałożyła embargo na dostawę pasz objętościowych na 8 państw europejskich, w tym Polskę. Według ministra rolnictwa to działanie czysto polityczne. - Będę kontaktował się z Komisją Europejską w kwestii podjęcia odpowiednich działań wobec Rosji – mówi portalowi Niezalezna.pl Grzegorz Puda.
Rosjanie postanowili nałożyć embargo na Polskę po kontroli, jaką przeprowadzali w dniach 8 – 16 czerwca bieżącego roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że kontrola odbyła się… on-line w pięciu podmiotach.
W trakcie audytu, strona rosyjska zwracała się o przekazanie obszernej dokumentacji audytowanych zakładów oraz informacji Inspekcji Weterynaryjnej o nadzorze nad produkcją i obrotem pasz. Jak twierdzi Ministerstwo Rolnictwa, wymagana dokumentacja była sukcesywnie przesyłana stronie rosyjskiej, a ta nie wnioskowała o oficjalne spotkanie ze służbą weterynaryjną naszego kraju w celu uzyskania informacji nt. sprawowanego nadzoru nad produkcją pasz.
W dniu 22 czerwca 2021 r. do polskich urzędów wpłynęło pismo strony rosyjskiej informujące, że od dnia 25 czerwca 2021 r. wprowadzony zostaje czasowy zakaz eksportu pasz i dodatków paszowych ze wszystkich polskich zakładów paszowych. Oprócz tego, przesłano listę nieprawidłowości i dotyczących audytowanych podmiotów i zarzutów wobec nadzoru nad nimi. Kwestia możliwości zniesienia zakazu będzie rozpatrzona po przekazaniu przez stronę polską materiałów i komentarzy odnośnie wykrytych nieprawidłowości.
Zakazem eksportu pasz objętych zostało również 7 innych państw UE: Niderlandy, Hiszpania, Niemcy, Estonia, Czechy, Łotwa i Litwa. Co ciekawe, w niektórych państwach służby rosyjskie nie przeprowadzały audytu, a zawiesiły możliwość eksportu tylko z wybranych zakładów paszowych.
- Jestem oburzony tym, w jaki sposób strona rosyjska potraktowała polskich producentów. W moim przekonaniu decyzje Rosji dotyczące ograniczeń importu polskich pasz są polityczne, zwłaszcza że zakaz dotknął jeszcze inne kraje, w tym Niemcy, Holandię i Czechy. Będę kontaktował się z Komisją Europejską w kwestii podjęcia odpowiednich działań wobec Rosji, ponieważ jak wspomniałem, sprawa embarga dotyczy większej ilości krajów UE
- mówi portalowi niezalezna.pl Grzegorz Puda, minister rolnictwa.