„Rządy Węgier i Polski wykorzystują swoje weto, aby zablokować budżet UE i Fundusz Odbudowy” - czytamy w petycji autorstwa europoseł Sylwii Spurek. Apeluje ona do „Pani Kanclerki Angeli Merkel”, by „nie szła na zgniły kompromis”. „Proszę zdecydowanie powiedzieć, że nie ulegniemy szantażowi” - pisze Spurek, identyfikując się nie z Polską - a Niemcami (bądź Unią Europejską). Kilka godzin od publikacji petycji Spurek zdołała zebrać... dwa podpisy.
W ubiegłym tygodniu po rozmowie z kanclerz - sprawujących obecnie prezydencję w Radzie UE Niemiec - Angelą Merkel, szef polskiego rządu poinformował, iż powiedział jej, że Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw UE i potwierdził gotowość do zawetowania nowego budżetu. Weto w sprawie budżetu zapowiedział również premier Węgier Viktor Orban.
Do dyskusji wokół budżetu Unii Europejskiej i Funduszy Odbudowy włączyła się europoseł Sylwia Spurek.
Spurek postanowiła skorzystać z platformy change.org. Rozpisała tam petycję, pod którą mogą podpisywać się zainteresowani.
„Europejskie wartości nie podlegają negocjacjom. Stop szantażowi ze strony Polski i Węgier!”
- brzmi tytuł dokumentu.
Europoseł Spurek przyznaje, że „rządy Węgier i Polski wykorzystują swoje weto, aby zablokować budżet UE i Fundusz Odbudowy”.
Dalej pisze, że „to szantaż wobec Unii Europejskiej”. Nie wiedzieć czemu, Spurek przywołuje też argument, że „znaczna część obywatelek i obywateli Niemiec” źle postrzega działania Polski i Węgier.
Apel do kanclerz Merkel Spurek rozpisała w punktach:
Sygnatariuszami apelu - obok samej Spurek - są jej koledzy z ugrupowania Zieloni.
„Pani Kanclerko Merkel, proszę powiedzieć „nie” szantażowi ze strony Polski i Węgier. Blokada unijnego budżetu działa na niekorzyść obywatelek i obywateli wszystkich krajów członkowskich. Europejskie wartości nie podlegają negocjacjom!”
- czytamy we wpisie Spurek, który opublikowała dokładnie 5 grudnia o godz. 13:38 czasu polskiego.