Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji mł. insp. Mariusz Ciarka poinformował, że policja zajmuje się już szeroko komentowaną w mediach sprawą broni, o której pisał w mediach społecznościowych Lech Wałęsa. „W związku z wpisami byłego prezydenta Lecha Wałęsy - które mogą mieć charakter gróźb - policja zweryfikuje, czy istnieją przesłanki do posiadania przez niego broni – poinformował mł. insp. Mariusz Ciarka.
Policja odniosła się w ten sposób do wpisu Wałęsy o treści:
„Wybraną władzę należy szanować. Tą władzę nie wolno szanować. Ta władza łamie konstytucję, niszczy dorobek i dobre imię Polski. Ja mówię zdecydowane już dość. Jeśli podniosą łapę na Sąd Najwyższy to jadę do Warszawy 4 lipca, by głównego sprawcę odsunąć od możliwości zniszczenia podstawowego strażnika Demokracji, jakim jest Sąd Najwyższy. Będę chciał zrobić to pokojowo, ale jeśli ktokolwiek w tym policja stanie mi na przeszkodzie, będę walczył i bronił się. Przypominam, że mam broń i pozwolenie do obrony osobistej. Policja nie może wykonywać rozkazów w obronie łamiących konstytucji. LW” - napisał w niedzielę na swoim profilu facebookowym były prezydent RP Lech Wałęsa (pisownia w wpisie oryginalna).
Rzecznik KGP przyznaje, że Wałęsa pozwolenie na broń posiada, jednak w związku z jego wpisami policja zbada teraz, czy istnieją przesłanki do posiadanie przez niego broni.
- Prezydent Lech Wałęsa posiada pozwolenie na broń, ale w związku z wpisami w internecie, które mogą mieć cechy gróźb karalnych użycia tej broni, jesteśmy - jak zawsze w takich przypadkach - zobowiązani do zweryfikowania, czy istnieją przesłanki do posiadania broni - powiedział mł. insp. Ciarka.
Tymczasem na ciekawy wątek w kontekście posiadania przez Wałęsę broni zwraca uwagę prof. Sławomir Cenckiewicz:
- Widzę, że wielu ekscytuje się posiadaną bronią przez Wałęsę. Historii nie znają i książek nie czytają! Broń zaoferował Wałęsie sam szef bezpieki już w 1981 r. - gen. Adam Krzysztoporski - kiedy autorytet "żywej legendy" słabł i dostawał sporo krytycznych listów, a nawet pogróżek - napisał na Twitterze historyk.
Widzę, że wielu ekscytuje się posiadaną bronią przez Wałęsę. Historii nie znają i książek nie czytają! Broń zaoferował Wałęsie sam szef bezpieki już w 1981 r. - gen. Adam Krzysztoporski - kiedy autorytet "żywej legendy" słabł i dostawał sporo krytycznych listów, a nawet pogróżek pic.twitter.com/Ng43dQAa4I
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 2 lipca 2018